– Znam trenera Dźwigałę, pracowałem z nim w Białystoku. To bardzo dobry szkoleniowiec i dostał swoją szansę w Płocku. Spodziewam się ciężkiego pojedynku, bo kilku graczy odeszło, ale ci którzy przyszli i zostali będą chcieli pokazać, że zasługują na grę. Jesteśmy przygotowani na ciężkie spotkanie. Musimy jechać z pozytywnym nastawieniem, żeby zdobyć trzy punkty i być zadowoleni w poniedziałek – dodaje 28-latek o najbliższym spotkaniu w Płocku.
– Nie ukrywam, że nie jest za różowo. Nie mamy kibiców na trybunach, a sezon nie skończył się dobrze. Kibice nie są zadowoleni z tego jak gramy i z tego, jak zakończyliśmy poprzednią kampanię. Mieliśmy inne aspiracje. W piłce zdarzają się trudne momenty, trzeba jednak podnieść głowę wysoko i walczyć. Liczę, że kara od wojewody będzie skrócona, a kibice szybko wrócą. Wierzę, że swoją grą pokażemy, że warto przychodzić na stadion. Atmosfera nie jest teraz pozytywna wokół klubu, ale my pozytywnie podchodzimy do każdego treningu i meczu. Trener Djurdjević jest ambitny, charakterny, daje nam do zrozumienia, że wszyscy razem walczymy o dobro tego klubu. Mam nadzieje, że kibice zmienią nastawienie i będą nas wspierać – kończy Makuszewski.
Czytaj także:
Mateusz Mamet
Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl
Nie czarujmy się, nie ma żadnej formy.