Maciej Skorża: – 6 punktów straty do Legii jest do odrobienia


Trener Maciej Skorża sobotnim meczem z Lechią Gdańsk zakończył pierwszy etap swojej pracy w Lechu. 42-letni szkoleniowiec objął zespół na początku września. Po ponad trzech miesiącach podsumował jesienne występy Kolejorza.

 

– Brakuje nam jeszcze stabilizacji i automatyzmu w grze. Są takie momenty, kiedy to nie wygląda tak, jak chcemy. Brakuje nam konsekwencji. Jednak jak spojrzę na te kilka miesięcy swojej pracy w Lechu, to widzę dużą poprawę w stosunku do tego, co tu zastałem – mówi trener Skorża.

– Był taki moment, że progres nie postępował tak, jak zakładaliśmy. Mam nadzieję, że w zimowym okresie przygotowawczym utrwalą się pewne schematy i będziemy prezentowali się na miarę oczekiwań. Chcę, żeby na wiosnę nasza gra się ustabilizowała, abyśmy w żadnym meczu nie musieli drżeć o wynik – dodaje.

Lech dzięki trzem zwycięstwom z rzędu awansował na 3. miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Strata do prowadzącej Legii Warszawa wynosi sześć punktów. Kolejorz awansował też do ćwierćfinału Pucharu Polski. To dobry prognostyk przed rundą wiosenną.

– Patrząc na to co się działo jesienią, sytuacja w tabeli na pewno nie jest zła. Przed nami jeszcze 11 spotkań i sześć punktów straty do Legii. To jest do odrobienia – zauważa szkoleniowiec.

– Jednak jeżeli Lech ma zdobyć mistrzostwo i Puchar Polski to nie przez potknięcia innych drużyn, a dlatego, że jest najlepszy w kraju. Zależy mi, aby to była silna i pewna siebie drużyna, która może pokazać się również w Europie – dodaje.

Skorża nie szczędził jesienią swoim zawodnikom słów krytyki. Te padały po meczach, w których Lech niepotrzebnie tracił punkty tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

– Takie były fakty. Kilka razy stwierdziłem, że piłkarze nie chcą wygrywać za wszelką cenę i nie cofnę tych słów. Pierwszy raz odkąd jestem trenerem prowadziłem dialog z drużyną przez media. Ale uznałem, że nie ma innego wyjścia. Tak dalej być nie mogło, sytuacja wtedy do tego dojrzała i tego wymagała – zaznacza opiekun Kolejorza.

– Chcę mieć takich piłkarzy w szatni, którzy w każdym meczu będą chcieli grać tak, żeby stadion się zapełnił. Inaczej tracimy czas – dodaje.

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz