List otwarty do prezydenta i radnych Poznania


Sekretarz Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych i Akwariów Ryszard Topola przysłał do redakcji „Naszego Głosu Poznańskiego” kopię listu otwartego do prezydenta i radnych Poznania. Poniżej jego treść:

„Szanowny Panie Prezydencie, Panie i Panowie Radni,

Z dużym zaniepokojeniem obserwujemy rozwój sytuacji w poznańskim Zoo. Ogród  ten, jeszcze dziesięć lat temu poważany za granicami Polski i zaliczający się do najlepszych placówek w kraju, stopniowo ulegał degradacji. Zwierzostan ulegał ciągłemu zubożeniu, a wraz z tą katastrofalną sytuacją umniejszeniu ulegała rola edukacyjna, naukowa i rekreacyjna ogrodu. Było to głównie wynikiem chronicznego niedofinansowania, co spowodowało wyłączaniem z użytku kolejnych pomieszczeń ekspozycyjnych, brak nowych obiektów, jak również ograniczało możliwość pozyskiwania nowych gatunków czy uzupełniania par i grup hodowlanych. Rażąco niskie płace skutkowały zniechęceniem personelu i narastającym konfliktem wewnętrznym.
W tej trudnej sytuacji ogród przejął Pan Aleksander Niweliński i z wrodzoną energią, doświadczeniem i ogromną znajomością rzeczy, rozpoczął proces stopniowych zmian, mających na celu powrót poznańskiego Zoo w szereg najlepszych. Niestety, w wyniku obojętnej postawy władz oraz wyraźnej wrogości niektórych radnych, posługujących się w tym celu nielicznymi, niezadowolonymi i bojącymi się jakichkolwiek zmian pracownikami, nie widzi możliwości kontynuowania swojej misji. Pan Aleksander Niweliński pozostanie przewodniczącym Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, gdyż w pełni doceniamy Jego wkład w ich rozwój i mamy do Niego pełne zaufanie.
Wbrew opinii niektórych, wyraźnie niedoinformowanych radnych, nam, dyrektorom pozostałych ogrodów zoologicznych w Polsce, nie zależy na tym, by poznańskie zoo było słabe. Warto pamiętać, że ogrody zoologiczne nie konkurują, lecz ściśle ze sobą współpracują. Bardzo chcielibyśmy, by podobnie jak inne krajowe placówki poznańskie zoo rozwijało się, budowało nowe, wspaniałe obiekty i przyciągało coraz liczniejsze rzesze zwiedzających.
W przeciwnym razie, może mieć w najbliższej przyszłości spory problem by utrzymać pełne członkostwo w Europejskim Stowarzyszeniu Ogrodów Zoologicznych i stać się pierwszym i zapewne jedynym zoo w Polsce cofniętym do kategorii „kandydat na członka”. Jeśli w zadanym czasie sytuacja się nie poprawi, grozi mu także całkowita utrata członkostwa i prak-
tycznie koniec tej instytucji.

Żadne zoo w Europie nie może się rozwijać bez wsparcia, czy to finansowego, organizacyjnego, czy też promocyjnego ze strony miast i regionów. Władze tych miejsc już dawno zdały sobie sprawę, jak istotne korzyści odnoszą miasta z posiadania na swym terenie takich instytucji. Mamy nadzieję, że także nowe przecież władze Poznania docenią ogromny potencjał drzemiący w terenie Nowego ZOO, które może się stać prawdziwym magnesem dla turystyki, podobnie jak się to stało w Gdańsku, Opolu, Wrocławiu czy Zamościu.
Tylko rozwój Nowego ZOO zapewnia utrzymanie europejskich standardów hodowli zwierząt. Stare zoo, ze względu na swoją lokalizację i bardzo małą powierzchnię już nigdy nie będzie mogło powrócić do pełnej funkcji ogrodu zoologicznego. Rozmowy o odtworzeniu „wielkiego Starego ZOO” są mrzonką.
Jeszcze raz zwracamy się do Pana Prezydenta i Radnych Poznania by poważnie przyjrzeli się sytuacji poznańskiego zoo na tle innych krajowych i europejskich ogrodów i podjęli właściwe, niezależne od niewybrednych ataków desperatów, dyletantów i niektórych, nielicznych polityków, decyzje dotyczące jego dalszych losów. Jesteśmy gotowi spotkać się z pa-
nem Prezydentem, by przedstawić szerzej nasze racje.”

Dodaj komentarz