Legia – Lech 1:0


Warszawiacy ponownie zaczęli atakować. Na początku Antolić głęboko dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę Jędrzęjczyka. Niewiele brakowało, by obrońca Legii skierował futbolówkę do pustej bramki, winowajcą w tej sytuacji był Putnocky, który po dalekim wyjściu nie zdołał wypiąstkować piłki. Wojskowi nie poprzestali na atakach, co im wyszło na dobre. W 32 minucie Nagy wyprowadził swą drużynę na prowadzenie. Szymański wykorzystał złe ustawienie obrońców Lecha i perfekcyjnie podał prostopadle do Węgra, który efektownie minął golkipera poznańskiego zespołu, a następnie z łatwością umieścił futbolówkę w bramce.

Jeszcze przed końcem pierwszej części meczu doskonałą okazję zmarnował Amaral, który otrzymał kapitalne podanie Trałki. Portugalczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z Cierzniakiem, lecz minimalnie trafił obok słupka. To powinien być gol wyrównujący. W pierwszych 45 minutach lepsza okazała się Legia, która kontrolowała przebieg spotkania przez większość czasu gry. Lech stwarzał okazję, lecz za każdym razem brakowało wykończenia.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz