We wtorek o godzinie 18.30 na Inea Stadionie rozlegnie się pierwszy gwizdek półfinału tegorocznej edycji Pucharu Polski. Po losowaniu Lech Poznań podejmie w dwumeczu 1-ligowe Zagłębie Sosnowiec. Ubiegłoroczni finaliści rozgrywek mają bardzo wyostrzone apetyty i chcą się zrewanżować warszawskiej Legii 2 maja. Najpierw obie drużyny muszą jednak pokonać swoich półfinałowych rywali.

Wtorkowe spotkanie będzie 51. starciem obu zespołów. Do  tej pory 21-krotnie triumfowali lechici i nie może być inaczej i  tym razem, jeśli marzą o finale na zapełnionym po ostatnie miejsce Stadionie Narodowym. W historii Kolejorza będzie to 13 półfinał Pucharu Polski. Duma Wielkopolski poległa w nim tylko cztery razy. Ostatni raz najbliżej było rok temu po kompromitacji w Stargardzie Szczecińskim. Niespodzianka rozgrywek rozgromiła w Stargardzie Lecha 3:1 i ten o finał musiał się bić aż do dogrywki w Poznaniu.

Prowadzony przez trenera Jana Urbana Lech po raz kolejny zagra w osłabionym przez kontuzje składzie. Wciąż niedostępni są Marcin Robak, Nicki Bille, Szymon Pawłowski i Karol Linetty, a mecz z Ruchem z uwagi na ból pleców musiał odpuścić również Kamil Jóźwiak. Na debiut po cichu mogą liczyć Robert Gumny i Mateusz Lis, chociaż Ci czują pewnie oddech starszych kolegów. Do gry dostępny jest bowiem również Volkov, Wilusz, Dudka, czy Kotorowski.

Półfinałowe spotkanie rozpocznie tygodniowe świętowanie 94. urodzin klubu z Bułgarskiej. Zwieńczeniem jubileuszu będzie natomiast sobotni mecz z Legią. Po raz pierwszy od 2007 roku na Bułgarską zawita wychowanek Lecha Poznań – Jakub Wilk. Były skrzydłowy Lecha Poznań wrócił po zagranicznych wojażach i obecnie reprezentuje barwy trzeciej drużyny 1. ligi.

Sędzią głównym spotkania będzie Jarosław Przybył. Spotkanie transmitować będzie telewizja Polsat Sport.

O zmianach w komunikacji miejskiej na liniach obsługujących rejon ulicy Bułgarskiej – czytaj tutaj.

Karol Jaroni

Fot. Dariusz Skorupiński  i Roger Gorączniak