Lech – Zagłębie 1:2: Kolejorz przegrywa drugi mecz z rzędu


Szukając zawodnika, który przez niemal całe spotkanie zaprezentował się przyzwoicie można wskazać Jakuba Modera. W 56 minucie był bliski doprowadzenia do remisu po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego, jednak minimalnie się pomylił.

Chwilę później opiekun Kolejorza zdecydował się na przeprowadzenie podwójnej zmiany. Pierwsza z nich dotyczyła wymiany w środku pola. Na murawie zameldował się Pedro Tiba, zastępując Mateusza Skrzypczaka. Moder, który dość dużo wkładał pracy w grze ofensywnej, został zmuszony do przesunięcia się do tyłu. Do tej pozycji nie mógł przywyknąć i w efekcie środek boiska pozostał łatwy do rozegrania przez lubinian. W 67 minucie Damjan Bohar w sytuacji sam na sam podwyższył prowadzenie gości. Wcześniej ratować sytuację nieskutecznie próbował Djordje Crnomarković, w bramce powtórnie nie pomógł Mickey van der Hart.

W ostatnich sekundach spotkania na otarcie łez, gola Lechowi po rzucie rożnym zapewnił Christian Gytkjaer, który popisał się wspaniałym uderzeniem. Szkoda tylko, że bramka kontaktowa przytrafiła się poznaniakom tak późno…

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz