Lech Poznań żądny rewanżu za ubiegły sezon


Letnie okno transferowe władze klubu poświęciły na rozbudowę bloku defensywnego Lecha. Nic dziwnego. W końcu linia obronna była największą bolączką lechitów w minionym sezonie, niezależnie od tego, czy na środku obrony grał Janicki bądź Vujadinović. W rywalizacji o punkty jak na razie parę stoperów będą tworzyć Thomas Rogne wraz z Djordje Crnomarkoviciem. W trakcie sparingów trener Dariusz Żuraw konsekwentnie stawiał na tę dwójkę. Od nowego tygodnia treningi z drużyną rozpocznie nowy środkowy obrońca Lubomir Satka, który także będzie chciał zadowolić się pierwszą jedenastką. Na swoje szanse będzie również liczyć Tomasz Dejewski. Walka o miejsce w składzie zapowiada się pasjonująco.

Siła tkwi w młodych

Po zwolnieniu Nenada Bjelicy poznańscy działacze chętnie podpytywali szkoleniowca Górnika Marcina Brosza, który idealnie wkomponowałby się w szeregi lechitów. To właśnie Brosz zainicjował odważne stawianie na młodych, czasem nawet kosztem wyniku. W momencie kryzysu nie zmieniał swego nastawienia, a to wyszło mu na dobre. Notabene, nie tylko mu. Kluby zarówno z ekstraklasy, jak i niższych lig zaczęły brać przykład z zabrzańskiego zespołu, a młodzi zawodnicy od tamtej chwili dostają o wiele większe pole do popisu. Marcin Brosz do Poznania nie przeszedł. Zamiast niego jest Dariusz Żuraw, który umiejętnie sprowadza wychowanków do pierwszego zespołu. Zna ich przecież jak własną kieszeń. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz