W końcówce meczu płocczanie kilkakrotnie zagrozili pod bramką bramkarza Lecha, lecz nie znalazła recepty na przejście defensywy Kolejorza. Co innego lechici, którzy atakowali jak natchnieni. W doliczonym czasie gry trzeciego gola dla poznańskiego zespołu zdobył Kamil Jóźwiak, pokonując bezradnego Żynela, choć uderzył z trudnej pozycji. W ostatnich sekundach spotkanie zwieńczył Gytkjaer, strzelając już drugą bramkę. Piłka jeszcze zanim trafiła do siatki odbiła się od słupka. Bajeczną końcówkę oglądali kibice zgromadzeni przy Bułgarskiej!
Super! Pozdrawiam z Pobierowa.