Remis Lecha w Bydgoszczy (Foto)


W ramach 21. kolejki T-Mobile Ekstraklasy lechici wyjechali do Bydgoszczy, gdzie zmierzyli się z miejscowym Zawiszą. Do przerwy Lech prowadził 2:1 po dwóch golach Teodorczyka. W 58. minucie wyrównującą bramkę strzelił Vasconcelos i ostatecznie Kolejorz wywiózł z trudnego terenu jeden punkt. Oto opinie trenerów po meczu – kliknij tutaj.

Lech zgodnie z zapowiedzią Mariusza Rumaka od pierwszych minut ruszył do ataku. Efekt mógł przyjść już w 11. minucie, gdy Lovrencsics precyzyjnie dośrodkował na głowę Teodorczyka, a piłka po strzale najlepszego snajpera Lecha odbiła się od poprzeczki. Swoją szansę miał też Arboleda, który oddał silny strzał po zamieszaniu przy rzucie rożnym, ale Kaczmarek wykazał się refleksem i odbił piłkę. W odpowiedzi gospodarze strzelali dwukrotnie, ale ani uderzenie Lewczuka zza pola karnego, ani płaski strzał Wójcickiego nie osiągnął celu.

W 21. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Rewelacyjnym podaniem popisał się Szymon Pawłowski, który dojrzał Łukasza Teodorczyka, a ten uderzył bardzo mocno, bez przyjęcia i umieścił piłkę w siatce. Kolejorz raptem dwie minuty cieszył się z przewagi, bowiem szybko nadział się na jeden z ataków Zawiszy. Jakub Wójcicki dograł do Michała Masłowskiego, który znalazłszy się w polu karnym oddał płaski strzał i pokonał bramkarza Lecha.

Poznaniacy starali się strzelić drugiego gola i dopięli swego w 30. minucie. Lovrencsics znalazł lukę między obrońcami i dograł do Hamalainena,  Fin wystawił piłkę Teodorczykowi, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w pustej bramce. Wydaje się, że błąd w tej sytuacji popełnił arbiter, który nie zauważył minimalnego spalonego przy podaniu do Hamalainena.

Końcowe minuty pierwszej połowy należały do zawodników „Zetki”, ale nie potrafili udokumentować swojej przewagi bramkami i tym samym na przerwę schodzili z jednobramkową stratą. Na drugą połowę wyszli z mocnym postanowieniem poprawy i już w 58. minucie wyrównali stan meczu. Igor Lewczuk zakręcił na prawym skrzydle Lovrencsicsem po czym dośrodkował idealnie na głowę Bernardo Vasconcelosa, a Portuglaczyk pięknym strzałem pokonał Gostomskiego. Ten gol zwiastował duże emocje.

Lech od momentu starty bramki był w dużych tarapatach. Oskrzydlające ataki zawodników Zawiszy raz za razem rozrywały szyki obronne Kolejorza. W 73. minucie Gostomski popełnił błąd przy wyjściu z bramki, ale na szczęście golkipera poznaniaków Masłowski w doskonałej sytuacji strzelił w boczną siatkę, choć stał praktycznie przed pustą bramką. Lech najlepszą szansę miał chwilę wcześniej, gdy Pawłowski zmarnował świetne podanie Teodorczyka. W samej końcówce czerwoną kartkę obejrzał Luis Henriquez, który zatrzymał ręką dobrze zapowiadającą się akcję Zawiszy. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Kolejorz wywiózł z Bydgoszczy jeden punkt.

Wiemy kto będzie trenerem Lecha wiosną (czytaj tutaj).

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 2:2 (2:1)

Bramki: Michał Masłowski (23′), Vasconcelos (58′) – Łukasz Teodorczyk (21′ i 30′)

Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek – Sebastian Ziajka, Paweł Strąk, Łukasz Skrzyński, Igor Lewczuk – Herold Goulon (34. Hermes), Kamil Drygas – Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Luis Carlos (91. Wahan Geworgyan) – Bernardo Vasconcelos

Lech Poznań: Maciej Gostomski – Mateusz Możdżeń, Manuel Arboleda (46. Marcin Kamiński), Barry Douglas, Luis Henriquez – Łukasz Trałka (64. Dmitre Injac), Karol Linetty – Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (74. Dariusz Formella) – Łukasz Teodorczyk

Żółte kartki: Skrzyński (Zawisza) – Linetty, Trałka, Douglas, Teodorczyk, Injac (Lech)

Czerwona kartka: Luis Henriquez (Lech)

Sędziował: Paweł Gil

Tekst: Damian Smyk

Zdjęcia: X-News / T-Mobile Ekstraklasa

Dodaj komentarz