Poprzedni mecz z Jagiellonią, zakończony wynikiem remisowym, został rozegrany przez lechitów w dużo lepszym stylu od wcześniejszych. W grze Lecha widać było poprawę, a poznaniacy stawili czoła wiceliderowi.

– Nie wiem co się udało konkretnie zmienić przed meczem z Jagiellonią. Na dobrą sprawę nie mieliśmy czasu, żeby usiąść z Ivanem Djurdjeviciem i porozmawiać. My prowadziliśmy zajęcia po swojemu, tak jak każdy trener ma swoje metody pracy, warsztat. Staramy się je wdrażać. Wiemy, że zespół jest w lekkim dołku psychicznym po tych kilku meczach. Skupiliśmy się mocno na aspekcie mentalnym i to przynosi efekty. Zespół w ostatnich dwóch tygodniach pracował bardzo dobrze, mam nadzieję, że ta praca zaowocuje w sobotę – mówi.

Najbliższy rywal poznańskiego Lecha w czterech poprzednich spotkaniach pod wodzą Kibu Vicuny zdobył osiem punktów, a w minionych dwóch nie stracił bramki, za to strzelił aż 5. Nafciarze do Lecha tracą 3 punkty. Jeśli lechici chcą utrzymać się w pierwszej ósemce – muszą wygrać.