Lech vs. Szachtior: postawić kropkę nad i


Porażka w Poznaniu może doprowadzić do kolejnego niezadowolenia. Takiej myśli zapewne żaden poznański kibic nie bierze pod uwagę. Poznaniacy w sezonie wystartowali najlepiej od sześciu lat, szatnia została przeczyszczona i zamieniona, i jak do tej pory widać tylko pozytywne tego skutki. Z pewnością lechici będą zamierzali ciągnąć tą znakomitą passę jak najdłużej, lecz muszą brać pod uwagę to, że każdy kolejny przeciwnik będzie chciał ją popsuć. Szachtior napełniony obiecującą formą po niedzielnej wygranej w krajowym pucharze aż 11:00 pokazuje, że jest solidnym przeciwnikiem, który łatwo III rundy nie odda.

– Widzimy, że są szanse na zwycięstwo w tym dwumeczu, na tym polega futbol. Gol w ostatnich minutach był dla nas przygnębiający, ale przystępujemy do pojedynku z optymizmem – zaznacza trener Szachtiora Soligorsk Sergiej Taszujew. – Trzeba stwierdzić, że obrona jest u nas lepsza od ataku. W grze obronnej nie mamy problemu, ale musimy wkładać więcej energii w zdobywanie bramek. Samą defensywą jeszcze się nic nie wygrało. Prowadziliśmy 1:0 u siebie, chcieliśmy zaatakować. To się na nas zemściło i Lech w końcówce wyrównał.

Zwycięzca dwumeczu w trzeciej rundzie kwalifikacji LE zmierzy się z belgijskim KRC Genk, który wyeliminował Fola Esch z Luksemburga.

Czytaj także:

Dioni piłkarzem Lecha Poznań

oraz

Czwartkowy mecz Lecha Poznań z kibicami, ale bez dopingu

źródło www.lechpoznan.pl

 

 

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz