Lech kazał na siebie czekać do czasu wznowienia drugiej odsłony. Wtedy na murawie zameldował się Adriel Ba Loua, którego obecność dało się od razu zauważyć. Już w 49 minucie zdołał zweryfikować umiejętności bramkarskie Franciszka Placha. Nieco ponad 5 minut później poznaniacy już cieszyli się z prowadzenia. Lechici zabłysnęli składną akcją, którą zwieńczył portugalski duet – asystował z prawej flanki Joel Pereira, a z pierwszej piłki przymierzył Joao Amaral.
Drużyna Piasta Gliwice wyglądała bardzo marnie, sprawiała wrażenie zespołu niezdolnego fizycznie. Podopieczni Macieja Skorży po strzelonym golu nie dobijali rywala, co zresztą już nieraz czynili w tym sezonie, ale przystosowali się do tempa ekipy Waldemara Fornalika. Pasywna postawa jednakowoż nie przeszkodziła im w odniesieniu zwycięstwa. Poznańska Lokomotywa zatem po dwóch zremisowanych starciach ponownie wraca na właściwe tory.