– Dokonałem takiej zmiany, ponieważ widziałem, że Kamil sobie nie radził, ale długo czekałem. Myślę, że to była słuszna decyzja, choć zdajemy sobie sprawę, że była to kontrowersyjna decyzja. Rzadko się zmienia zawodnika pod koniec pierwszej połowy, lecz zaistniała taka konieczność. Od razu po meczu, a także w trakcie analizy spotkania rozmawiałem z Kamilem. Zrobimy wszystko, by sprowadzić „Józia” na odpowiedni poziom mentalny, fizyczny, a także taktyczny, bo jest młodym, utalentowanym piłkarzem. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będzie się rozwijał, ale piłka jest zawsze po stronie piłkarza. To na nim ciąży presja meczu i warunki z nią związane – dodaje były selekcjoner reprezentacji Polski.