Lech-Videoton: Kolejorz jedną nogą w fazie grupowej LE


Lech Poznań pokonał węgierski Videoton Szekesfeherenvar 3:0(1:0) w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Strzelcami bramek byli Linetty, Thomalla i Trałka i to między innymi dzięki nim Lech jest już o pół  kroku od gry w fazie grupowej europejskich pucharów po pięciu latach pauzy.

Lech Videoton 18

Galeria zdjęć z meczu cz. 1 – kliknij tutaj

Lechici rozpoczęli mecz od wysokiego pressingu i próby pokazania gościom, gdzie ich miejsce. W 2 minucie strzałem z dystansu postraszył bramkarza Videotonu Branislava Danilovicia Karol Linetty. Górą był golkiper Węgrów wyłapując piłkę w rękawice. Początek spotkania przebiegał w zabójczym tempie od bramki do bramki i tak, chwilę po straconej piłce w polu karnym rywala przez Dennisa Thomallę, przed szansą na zdobycie otwierającej bramki stanęli goście. Tym razem Lecha uratował Jasmin Burić nie wpuszczając futbolówki do własnej bramki.

Tempo meczu nie spuszczało z tonu, o czym poświadczyła genialna akcja rozprowadzona i zakończona przez Karola Linettego. Wychowanek Kolejorza wyprowadził ofensywę Lecha ze środka boiska i po czterech podaniach trafił do bramki Węgrów. Najbardziej wartościowy zawodnik poznańskiej Lokomotywy zagrał do Hamalainena, ten odegrał mu na jeden kontakt, a następnie piłka powędrowała na lewe skrzydło do Barryego Douglasa. Szkocki obrońca dośrodkował mocno po ziemi w okolice jedenastego metra, gdzie już wbiegał Linetty. 20-letni zawodnik rodem z Damasławka na wślizgu pokonał Branislava Danilovicia i Kolejorz prowadził już 1:0.

W 28. minucie z rzutu wolnego uderzał Gyurcso. Futbolówka powędrowała w środek bramki tuż pod poprzeczkę i zaskoczyła Jasmina Buricia. Golkiperowi Kolejorza udało się wypiąstkować ją poza boisko.Po ponad dwóch kwadransach znakomitą sytuację zmarnował Szymon Pawłowski. Skrzydłowy Kolejorza otrzymał podanie za plecy obrońcy w polu karnym, lecz nie dostrzegł wolnego w polu karnym Lovrencsicsa. Były zawodnik Zagłębia Lubin oddał strzał, lecz biało-pomarańczowa piłka „zeszła” mu na zewnętrzną część cholewki buta i powędrowała w kierunku Kotła.

Tuż po pierwszym gwizdku drugiej połowy z piłką przed polem karnym do środka zszedł Szymon Pawłowski, ale jego celownik był dzisiaj mocno rozregulowany lub korki pożyczył od yeti. Jego strzały nie lgnęły bowiem w czwartkowy wieczór do bramki Videotonu Szekesfeherenvar. Także po uderzeniach Dennisa Thomalli futbolówka nie zmierzała do siatki. W 57. minucie, gdy z prawego skrzydła do niemieckiego napastnika dośrodkował Gergo Lovrencsics po uderzeniu głową również trafiła jedynie w słupek. Na szczęście i ku uciesze zgromadzonych 14-tysięcy kiboli odbijając się od słupka trafiła w plecy bramkarza gości, a następnie zatrzepotała w siatce. Podopieczni trenera Macieja Skorży w pełni już przejęli kontrolę nad spotkaniem, które prowadzili zresztą spokojnie od pierwszych minut.

Po niespełna 70 minutach gry. Z lewej flanki z rzutu wolnego dogrywał wracający po operacji dłoni Douglas. Piłka zakręciła w powietrzu do Kamińskiego, ale ten (nie)fortunnie uderzył i trafiła pod nogi Thomalli. Napastnik Lecha skierował futbolówkę z woleja w stronę bramki, a mocne uderzenie na bok odbił Danilovic. Następnie piłka trafiła do Pawłowskiego, który dośrodkował na drugi słupek, co doskonale wykorzystał kapitan Lecha – Łukasz Trałka. Waleczny i stabilny zawodnik biegający z numerem „6” na plecach zdobył pierwszą bramkę od 13 sierpnia 2013 roku, a Lech prowadził już trzema bramkami w pierwszym meczu IV rundy eliminacji Ligi Europejskiej.

Na dziesięć minut przed końcem meczu lechici dali pokaz znakomitej gry i deklasacji Videotonu. Gra cały czas toczyła się na połowie Węgrów, a widowiskowymi sztuczkami popisywali się na zmianę Pawłowski z Douglasem. Trener Skorża mógł także spokojnie przeprowadzić kilka zmian nie wymuszonych urazami. Jednym z wchodzących zawodników był Marcin Robak, który ostatecznie musiał po kilku minutach opuścić boisko zmieniony przez Davida Holmana. Kolejorz pewnie zwyciężył z mistrzami Węgier i za tydzień w czwartek musi już tylko dopełnić formalności.

Lech Poznań – Videoton Szekesfehervar 3:0 (1:0)

Żółte kartki: 62.Linetty (trzecia żółta kartka- pauzuje w rewanżu), 77. Burić – 32. Simon, 90+1. Kovacs, 90+3. Ivanovski

Bramki: 12.  Linetty, 57. Thomalla, 68. Trałka

Lech: Burić- Kędziora, Dudka, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty- Lovrencsics (80.Robak- kontuzja (89.Holman)), Hamalainen (83. Formella), Pawłowski – Thomalla

Videoton: Danilovic – Czolnoki, Vinicius, Lang, Fejes – Patkai (72. Trebotić), Simon – Gyurcso (89.Sejben), Ivanovski, Filipe – Soumah (58.Kovacs)

Sędzia główny: Oliver Drachta (Austria)

Widzów: 14 133

Karol Jaroni

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz