Lech – Ruch: efekt nowej miotły zadziała?


W sobotę o godzinie 18 rozpocznie się spotkanie 12. kolejki ekstraklasy. Lech Poznań pod wodzą nowego trenera – Jana Urbana – podejmować będzie Ruch Chorzów. Mecz będzie powtórką 1/8 Pucharu Polski, kiedy to prawie miesiąc temu mistrzowie Polski pokonali Ruch i awansowali dalej. Jan Urban wystąpi po raz pierwszy na posadzie trenera Kolejorza i postara się przełamać złą passę trenerskich debiutów w Lechu.

Urban 02

Po fatalnych wynikach Lecha Poznań w obecnym sezonie zarząd klubu zdecydował o zwolnieniu dotychczasowego szkoleniowca. Maciej Skorża zdobył z Lechem mistrzostwo Polski, doszedł do finału Pucharu Polski, a także wreszcie awansował do europejskich pucharów. Jego praca w Lechu zakończyła się natomiast po niespełna roku, gdyż obecna forma lechitów nie była nawet cieniem tej z zeszłego sezonu.

Na ratunek został powołany Jan Urban – trener z piłkarskim doświadczeniem słynący ze swoich hiszpańskich zamiłowań. Na ułożenie drużyny do debiutanckiego spotkania z Ruchem miał tydzień, lecz przez pierwsze dni nie mógł w pełni korzystać z zawodników wracających ze zgrupowań swoich reprezentacji, czyli Linettego, Ceesaya, Kownackiego, Formelli, Kędziory, Kadara, Lovrencsicsa, Hamalainena, czy Arajuuriego. Przed samym meczem jest już w bardzo komfortowej sytuacji, jakiej w Lechu dawno nie było. Do starcia z Ruchem gotowi są bowiem wszyscy lechici i nikt nie zmaga się już z kontuzjami.

Ostatnim trenerem Lecha, który od zwycięstwa rozpoczął swoją pracę w klubie był Jose Mari Bakero. Ponury Hiszpan znany z gry legendarnym składzie Barcelony wygrał w swoim debiucie w ,,Poznańskiej Lokomotywie”  3:1 w pamiętnym meczu z Manchesterem City. Po nim trenerem Lecha był Mariusz Rumak, który zaczął przygodę w Kolejorzu od bezbramkowego remisu, a ostatni trener – Maciej Skorża – w swoim debiucie poległ w meczu z Jagiellonią. Wiele wskazuje na to, że Jan Urban pójdzie w ślady Jose Bakero, gdyż lechici nie ukrywają, że potrzebowali świeżości w klubie i teraz są bardzo zmobilizowani na mecz z 13. w tabeli chorzowskim Ruchem.

– Jest troszkę więcej świeżości i mimo tego bałaganu, w jakim jesteśmy, pojawiło się w klubie trochę radości – przyznaje kapitan mistrzów Polski Łukasz Trałka.

Fot. Dariusz Skorupiński

 

Dodaj komentarz