Lech remisuje z Legią 2:2 (2:0)


Lech Poznań remisuje w Warszawie z Legią 2:2, choć prowadził 2:0. Bramki dla Lecha zdobyli Marcina Kamiński (33.) i Dariusz Formella (39.). Kontaktowego gola dla Legii w 76 minucie strzelił Tomasz Brzyski (76.). Wyrównał w 90. minucie Dossa Júnior. Pozostał duży żal, bo zwycięstwo było blisko.

Przed meczem z Legią kontuzje mocno przetrzebiły Lecha, a na domiar złego podczas rozgrzewki urazu nabawił się jeszcze Lovrencsics, którego w wyjściowym składzie zmienił Formella. Grający w bardzo eksperymentalnym składzie lechici dobrze jednak zaczęli spotkanie i w 7 minucie skierowali nawet piłkę do siatki. Uczynił to Pawłowski, ale skrzydłowy Lecha w momencie wybicia Gostomskiego był na spalonym i sędzia słusznie gola nie uznał. 5 minut później arbiter z Torunia już się nie popisał. Najpierw nie zauważył ręki Dudy, a następnie podyktował kontrowersyjny rzut wolny dla gospodarzy z około 18 metrów. Do piłki podszedł Duda i uderzył prosto w mur. Zdecydowanie groźniej było minutę później. Douglas źle obliczył tor lotu piłki. Ta trafiła do Żyry, który wzdłuż bramki zagrał do Kucharczyka. Skrzydłowy Legii nie zdołał jednak jej sięgnąć i skończyło się tylko na strachu. W 32 minucie ponownie zaatakował Kolejorz i poznaniacy objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Douglas, w polu karnym najlepiej zachował się Kamiński i z bliska skierował piłkę do siatki obok bezradnego Kuciaka. Legia była kompletnie zaskoczona, a Lech poczynał sobie coraz odważniej i w 39 minucie prowadził już 2:0. Piłka w polu karnym nieco przypadkowo trafiła do Formelli, ale młody skrzydłowy zachował zimną krew i strzałem przy krótkim słupku pokonał Kuciaka. W 43 minucie gospodarzy mógł pogrążyć Hamalainen. Fin popisał się kapitalną akcją indywidualną i znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak w ostatniej chwili piłkę spod jego nóg wybił Dossa Junior. Po rzucie rożnym piłka trafiła jeszcze pod nogi Kędziory, ale jego uderzenie zablokował obrońca Legii i do przerwy było 2:0 dla grającego mądrze w defensywie i skutecznie w ataku Kolejorza.

Jako pierwsi w drugiej połowie zaatakowali gospodarze. Żyro ponownie wykorzystał złe ustawienie Douglasa i w polu karnym wykreował sobie pozycję do strzału, jednak po jego uderzeniu piłka poszybowała daleko od słupka. Lech nie miał zamiaru tylko się bronić. Myślał także o kontrach. Po jednej z nich w 54 minucie po strzale Kownackiego piłka w niewielkiej odległości minęła prawy słupek bramki Kuciaka. Kolejorz cały czas mądrze się bronił i nie dopuszczał Legii do klarownych sytuacji, ale w 76 minucie gospodarzom dopisało szczęście. Centra Brzyskiego z lewej strony zamieniła się w strzał, który kompletnie zaskoczył Gostomskiego. Dwie minuty później strzelec gola z narożnika boiska idealnie dośrodkował do nieobstawionego Saganowskiego, jednak ten uderzył obok słupka. Kolejorz odgryzł się w 80 minucie, gdy Kuciak musiał sparować strzał z dystansu Keity. W ostatnich minutach Legia desperacko walczyła o gola wyrównującego. Gospodarze posyłali niezliczoną liczbę wrzutek w pole karne Lecha i po jednej z nich dopięli celu. W 90 minucie precyzyjnie dośrodkował Brzyski, a Dossa Junior głową pokonał Gostomskiego i zapewnił punkt warszawiakom.

Pozostał żal, bo Lech miał przynajmniej jeszcze dwie sytuacje na zdobycie gola.

Zobacz filmy i zdjęcia z meczu – kliknij tutaj.

LEGIA WARSZAWA – LECH POZNAŃ 2:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Kamiński (32), 0:2 Formella (39), 1:2 Brzyski (76), 2:2 Dossa Junior (90)

Widzów: 25 934

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Żółte kartki: Kędziora, Wilusz, Douglas, Gostomski

Legia: Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski – Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Michał Kucharczyk (46. Orlando Sa) – Miroslav Radović, Ondrej Duda (75. Marek Saganowski)

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Maciej Wilusz, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Hubert Wołąkiewicz – Dariusz Formella (70. Muhamed Keita), Kasper Hamalainen (80. Szymon Drewniak), Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki (87. Luis Henriquez)

Fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz