Lech Poznań zremisował w Lubinie z Zagłębiem


W 41. minucie lubiniane objęli prowadzenie. Z dystansu silnie uderzył Tomasz Makowski, a do odbitej przez Bednarka piłki dobiegł wychowanek Lecha Dawid Kurminowski bez trudu umieszczając ją w siatce. Lechici mogli niemal natychmiast odpowiedzieć golem, ale Kristoffer Velde nie wykorzystał dogodnej okazji. Prowadzenie gospodarzy było zasłużone, bo w pierwszej połowie prezentowali się lepiej – grali szybciej i z większą determinacją zainkasowania trzech punktów.

Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla Lecha. W 48. minucie Radosław Murawski faulował rywala w środkowej części boiska – początkowo otrzymał żółtą kartę, ale po analizie VAR sędzia zmienił decyzję i wyjął czerwony kartonik. Sytuacja niebiesko-białych stała się bardzo trudna.

W 60. minucie Bednarek uratował zespół od utraty bramki broniąc mocny strzał Kacpra Chodyny. W 76. minucie Joel Pereria egzekwował rzut rożny. Do piłki najwyżej wyskoczył Miha Blažič, który głową umieścił futbolówkę w siatce. To jego pierwsza bramka dla Lecha, zarazem bardzo ważna, bo jak się okazało była na wagę jednego punktu. Wynik się już nie zmienił.

Warto pochwalić kibiców Lecha, którzy fantastycznie dopingowali swój zespół.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz