Lech Poznań awansował do 1/16 finału Pucharu Polski


Sędzia zabrał Lechowi gola

W podstawowym składzie Lecha nie obyło się bez niespodzianek. Trener Dariusz Żuraw przemeblował cały środek obrony i pomocy. Jako stoperzy zagrali Djordje Crnomarković w parze z debiutującym od pierwszej minuty Tomaszem Dejewskim. Karlo Muhara i Pedro Tibę zastąpili 19-letni Mateusz Skrzypczak wraz z 20-letnim Jakubem Moderem. Do składu powrócili także Darko Jevtić, Christian Gytkjaer, a także Maciej Makuszewski.

Ekipa Chrobrego na spotkanie z Lechem wyszła zaskakująco zmotywowana. W pierwszych minutach głogowianie nie wyglądali na zespół słabszy. Nie skupiali się wyłącznie na defensywie i przerywaniu ataków, by następnie szybko przeprowadzić kontratak. Żadnej sytuacji podbramkowej jednak nie zdołali zbudować, a inicjatywę z biegiem czasu całkowicie oddali poznaniakom, którzy mozolnie i z dużą cierpliwością budowali atak pozycyjny. Lechici, podobnie jak Chrobry, w pierwszej części z trudem stwarzali sobie okazje, a jeśli raz do niej doszli, sędzia Zbigniew Dobrynin ją przerwał, choć wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Kamil Jóźwiak po wygranej walce z Michałem Michalcem oddał strzał, po którym piłka zakończyła swój lot w siatce. Pomocnik Kolejorza nie mógł się cieszyć ze zdobytej bramki, bo arbiter dopatrzył się jego faulu. Decyzja ta wywołała sporo kontrowersji, mimo to sędzia nie skorzystał z pomocy VAR-u.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz