Początek drugiej połowy wskazywał o dziwo, że gol otwierający wynik wisiał w powietrzu. Wydawało się, że drużyną, która tego dokonana będzie Śląsk. Bowiem to on błyskawicznie ruszył do ataku. Już w 47 minucie przed świetną okazją stanął Bartłomiej Pawłowski. Mickey van der Hart jednak naprawił swój błąd i bardzo dobrze wybronił strzał zawodnika z Wrocławia. Pierwszą bramkę w starciu przy Bułgarskiej zdobyli jednak lechici. W 57 minucie w świetny sposób przywitał się z Poznańską Lokomotywą Aron Johannsson, strzelając swojego debiutanckiego gola w swoim debiucie! Znakomite dośrodkowanie Jana Sykora Amerykanin z łatwością zamienił na bramkę, solidnie uderzając piłkę głową.
Strzelona bramka dodała skrzydeł zawodnikom Dariusza Żurawia, którzy od tego czasu całkowicie kontrolowali spotkanie i nie pozwolili na to, by wrocławianie dochodzili do głosu. W 74 minucie lechici byli blisko nawet podwyższenia rezultatu. Tymoteusz Puchacz dograł do Arona Johannssona, który przy strzale pomylił się nieznacznie, strzelając tuż obok słupka. Amerykanin miał wprowadzić trochę świeżości do zespołu i to mu się bezsprzecznie udało! Zadanie wykonał bez zarzutu i w efekcie już w debiucie przypodobał się sympatykom Kolejorza.