Lech Poznań trenuje w niepełnym składzie


Kolejnym, znacznie ważniejszym aspektem, który potoczył się nie pomyśli Macieja Skorży, to braki zawodników. Na niedostatkach kadrowych najbardziej cierpi defensywa, a więc formacja, nad którą Lech zamierzał poświęcać najwięcej uwagi na obozie przygotowawczym. Barry Douglas musi przejść przez obowiązkową kwarantannę i będzie miał okazję rozegrać tylko ostatni mecz sparingowy 17 lipca z Miedzią Legnica. Dotychczas lukę na lewej obronie łatał Jakub Kamiński, przez co nie mógł doskonalić się w roli skrzydłowego. W pojedynku z Lechią Gdańsk w 72 minucie został zmieniony przez jedynego nominalnego lewego obrońcę przebywającego na zgrupowaniu w Opalenicy z ekipą Kolejorza, 18-letniego Krystiana Palacza i niewykluczone, że to właśnie on zajmie tę pozycję do czasu powrotu Szkota.

W opanowywaniu defensywnych założeń z pewnością przeszkodził kolejny uraz Thomasa Rogne. Brak Norwega, Douglasa, a nawet Lubomira Satki, który po wypoczynku po Euro 2020 do zespołu dołączy 12 lipca, sprawia, że praca nad linią obrony może pójść jak krew w piach.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz