Lech Poznań traci kolejne punkty. Zremisował z Zagłębiem Lubin


Lechici niemal całą połowę przespali. Zagłębiu pozwalali na zbyt wiele, a sami nie zobrazowali żadnych argumentów w ofensywie. Przełomowym momentem była końcówka, kiedy poznaniacy wreszcie zagrozili w polu karnym rywali. Bartosz Salamon wykorzystał swój wysoki wzrost, wygrywając pojedynek główkowy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i niewiele brakowało, by umieścił futbolówkę w siatce. Wspaniałą paradą popisał się jednak Dominik Hładun. Chwilę potem, także po tym samym fragmencie gry, swoją szansę miał Dani Ramirez. Piłka po jego uderzeniu z głowy odbiła się od murawy, a następnie poszybowała niewiele nad poprzeczką.

Dariusz Żuraw był rozgoryczony stylem Lecha po pierwszej części, który potrafił zagrozić drużynie z Lubina tylko w końcówce i tylko po rzutach wolnych. Po przerwie momentalnie przeprowadził dwie zmiany. Na murawę wpuścił Michała Skórasia oraz debiutującego Antonio Milicia. Gra Kolejorza się nieco poprawiła, niemniej nadal nie potrafił przejść przez skondensowaną obronę Zagłębia. Okazało się, że 24-letni Damian Oko i o 3 lata młodszy Kamil Kruk potrafili stworzyć zgraną parę stoperów, potrafiących zaszkodzić atakującym Lecha. Niebiesko-biali nie odnaleźli pomysłu na pokonanie obrony przeciwników i co za tym idzie – na strzelenie gola. Końcowy rezultat pozostał zatem bezbramkowy.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz