Lech Poznań rozgromił Śląsk Wrocław


W drugiej połowie Kolejorz nie zwalniał tempa. W 54. minucie Dani Ramirez zagrał na lewą stronę do Kamińskiego, który wpadł w pole karne, minął jednego rywala i strzelił w stronę dalszego słupka podwyższając wynik. 120 sekund później Mikael Ishak uderzeniem z linii pola karnego zdobył czwartą bramkę.

W końcówce Lech mógł zdobyć piątego gola, ale strzały Daniego Ramireza i Bartosza Salamona obronił bramkarz gości.

Absolutnie zasłużone zwycięstwo Kolejorza, który pokazał niesamowitą skuteczność.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz