Kolejne podbramkowe sytuacje poznaniaków ponownie wypracowywał Skóraś. W 30. minucie stanął twarzą w twarz z gruzińskim bramkarzem, ale nie pokonał go po raz drugi, gdyż piłka po jego uderzeniu minęła tuż obok słupka. Dopiął swego jednakowoż niespełna 3 minuty potem, gdy po rykoszecie umieścił futbolówkę w siatce.

W drugiej odsłonie koszmar gości trwał nadal. Lechici nie oddali inicjatywy, do końcowego gwizdka nie pozwolili wbić sobie gola. Sami zaś dołożyli następnego, już czwartego. W 66. minucie po kapitalnym zagraniu Kristoffera Velde sytuację sam na sam pewnie wykorzystał Joao Amaral. Pewne zwycięstwo Lecha Poznań przypieczętował w doliczonym czasie gry mocnym strzałem Mikael Ishak.

Mistrzowie Polski całkowicie zdominowali triumfatora ligi gruzińskiej. Aby móc awansować do 3. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji, swoją wyższość będą musieli potwierdzić również za tydzień na gruzińskiej ziemi.