Lech Poznań remisuje z Jagiellonią Białystok 1:1.


Pod koniec pierwszej części spotkania Puchacz po faulu na Jóźwiaku wykonywał w pobliżu szesnastki rzut wolny. Piłka po jego strzale trafiła prosto w mur, po czym arbiter skonsultował się z wozem VAR. Po obejrzeniu powtórki z tej sytuacji Tomasz Musiał wskazał na wapno. Okazało się, że Kostal przyblokował futbolówkę ręką. Paweł Tomczyk zachował zimną krew i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. 21-letni napastnik poznaniaków odpowiedział więc na gola swojego konkurenta w składzie młodzieżowej kadry – Patryka Klimali. Selekcjoner Czesław Michniewicz mógł z przyjemnością przyglądać się rywalizacji napastników, konkurujących na kadrze o miejsce w składzie.

Po przerwie lechici nie byli już tak aktywni, jak w końcówce pierwszej odsłony. Przez długi czas stwarzali wrażenie nieobecnych. Dariusz Żuraw, chcąc zmienić oblicze meczu, musiał potrząsnąć swoim zespołem i go obudzić. W 68 minucie wprowadził Darko Jevticia, zmieniając słabo dysponowanego Joao Amarala. Kolejnych zmian tych, co zamierzał dokonać, już nie mógł uczynić. Na boisko wbiegł Tomasz Dejewski, w zamian za zniesionego na noszach Thomasa Rogne, a także Mateusz Skrzypczak, zmieniający Karlo Muhara, który nie mógł o własnych siłach dokończyć spotkania. Wprowadzone zmiany niewiele jednak zmieniły. Lech rzadko stwarzał okazje, a jeśli do nich dochodził, zwykle kończyły się bezproduktywnie. Końcowy rezultat więc nie zmienił się.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz