Lech Poznań pokonał w Warszawie Legię!


Lech Poznań w 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy wygrał w Warszawie z Legią 1:0 (0:0). Bramkę w 54. minucie zdobył Mikael Ishak. Kolejorz wygrał przy Łazienkowskiej po sześciu latach!

Spotkanie rozpoczęło się od mocnych akcentów z obu stron. W 4. minucie piłka po strzale Artura Jędrzejczyka co prawda wylądowała w bramce Lecha, ale sędzia Tomasz Musiał zasygnalizował zagranie przez legionistę ręką i bramki nie uznał. W rewanżu Adriel Ba Loua strzelił z dystansu. Niestety, piłka trafiła w słupek. W 15. minucie groźnie uderzał Jakub Kamiński, ale minimalnie niecelnie. W 26. minucie Josue uderzał z rzutu wolnego, na szczęście dla Lecha piłka trafiła w poprzeczkę. W 35 minucie Mikael Ishak uderzał, ale obok bramki Legii, a po chwili refleks Kacpra Tobiasza sprawdził… Mateusz Wieteska. 18-letni bramkarz gospodarzy kapitalną interwencją uratował swój zespół przed utratą bramki.

Pierwsza połowa była w sumie wyrównana i mogła się podobać kibicom.

Na początku drugiej połowy gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia. Na szczęście, piłka po strzale głową Emrelego minimalnie minęła bramkę Filipa Bednarka.

W 54. minucie Kolejorz objął prowadzenie. Z rzutu wolnego z lewej strony boiska na tzw. długi słupek dośrodkował Pedro Rebocho do Ishaka, który strzałem z pierwszej piłki – z powietrza – pokonał golkipera Legii. W 69. minucie Szwed mógł podwyższyć. Adriel Ba Loua z łatwością minął rywala i prostopadłym podaniem uruchomił Ishaka. Ten trafił piłką jednak tylko w boczną siatkę.

W 71. minucie Jakub Kamiński otrzymał podanie tuż przed polem karnym, przyjęciem zmylił Bartosza Slisza i po chwili oddał groźny strzał, po którym piłka minimalnie minęła słupek.

W doliczonym czasie gry Dani Ramirez wpadł w pole karne Legii i został sfaulowany. Rzut karny egzekwował Ishak, ale jego strzał obronił Kacper Tobiasz.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz