Lech rozpoczął z impetem i zdecydowanie przeważał w pierwszym kwadransie, ale efektu bramkowego to nie przyniosło. Potem gra się wyrównała. W końcówce pierwszej odsłony Kolejorz znów zagrał agresywniej i uzyskał prowadzenie. Antonio Milić obsłużył dalekim podaniem znajdującego się na lewej stronie Michała Skórasia, który zagrał do będącego na wysokości pierwszego słupka Dawida Kownackiego, a ten niczym profesor minął obrońcę i pokonał bramkarza gospodarzy Krzysztofa Kamińskiego.

W drugiej części Lech kontrolował wydarzenia na boisku. Wynik się już jednak nie zmienił. Kolejorz zdobył kolejne bardzo ważne trzy punkty i wrócił na pozycję lidera, choć Pogoń i Raków mają tyle samo, bo 59, punktów.

Do końca sezonu pozostało pięć kolejek. Istotna może być ta z najbliższej środy, kiedy Lech podejmować będzie Górnika Łęczna, a Pogoń zmierzy się z Rakowem.