Lech Poznań na drodze krzyżowej. Dekada historii


Najlepsza runda wiosenna w dziejach Kolejorza uchroniła jednak posadę szkoleniowca. Zespół przebył w okresie zimowym potężną, a zarazem cudowną metamorfozę. Do końca sezonu poznaniacy byli niepokonani! W rezultacie po 17 latach przerwy, sięgnęli po tytuł mistrzowski. To ogromny sukces, do którego wielką cegiełkę dołożył król strzelców – Robert Lewandowski z 18 golami na koncie. Szkoleniowiec obietnicę dotrzymał, ale to był dopiero początek jego sukcesów w stolicy Wielkopolski.

Za zeszłoroczną wpadkę w fazie kwalifikacji Ligi Europy, Zieliński zamierzał się zrehabilitować, lecz Lech po zasłużonym odpoczynku, nie był już w tak wyśmienitej formie jak błyszczał wiosną. Do zmagań, gdzie stawką była faza grupowa Ligi Mistrzów, lechici przystąpili w fatalnej formie, porównując tą wcześniejszą. Najpierw z trudem, po rzutach karnych pokonali azerbejdżański Inter Baku, a potem, w następnej rundzie szczęścia już zabrakło. Sparta Praga pokonała Kolejorza zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. O ile poznaniacy wykazali się w Lidze Mistrzów kompletnym brakiem formy, o tyle w Lidze Europy zabłysnęli. Na ostatnim kroku niebiesko-biali zwyciężyli z Dnipro, co pozwoliło im dostać się do fazy grupowej. Jak się okazało po losowaniu, poznański zespół natrafił na grupę śmierci – Juventus, Manchester City i Salzburg. Ekipa z Poznania z góry była skazana na pożarcie, jednak każdemu przeciwnikowi godnie stawiła czoła. Duma Wielkopolski w Turynie zdumiewająco zremisowała 3:3, z Salzburgiem dobitnie wygrała 2:0, natomiast w Manchesterze uznała wyższość rywali, przegrywając 1:3.

Rewelacyjne wyniki na arenie międzynarodowej cieszyły wszystkich poznańskich kibiców, lecz priorytetem każdego zespołu w ekstraklasie jest przynajmniej utrzymanie w lidze. Kolejorz, walczący niemalże corocznie o 1. miejsce, przez moment zajmował 14. lokatę, tuż przed strefą spadkową. Włodarze klubu musieli zacząć działać, nie bacząc na dalsze losy drużyny, które uległy poprawie. Ostatnie dwa mecze Zielińskiego w Lechu były wygrane, w sposób efektowny. Na początku w Pucharze Polski, lechici rozgromili Cracovię 4:1, i takim samym wynikiem zakończył się następny mecz, lecz ligowy z Wisłą Kraków. Jednak te zwycięstwa nic nie wniosły, decyzja była już nieodwracalna – trener Jacek Zieliński został zdymisjonowany. Okoliczności zwolnienia były kuriozalne, bowiem nastąpiły w przededniu meczu z Manchesterem City. Kibice, zawodnicy, gruntownie wszyscy przyjęli tą wiadomość z niedowierzaniem. Zieliński niejednokrotnie udowodnił, że jest świetnym trenerem, lecz tylko on zapłacił za wyniki posadą, jego sztab nadal został.  „Jakiś czas mnie to bolało, ale szybko przeszło. Piłka uczy pokory, a najskuteczniej wzmacniają porażki”- wspomina Jacek Zieliński w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz