Adam Nawałka postanowił, że od początku spotkania o sile ofensywnej, stanowić będą trzej nastolatkowie: Klupś, Marchwiński i Kamiński wraz z Amaralem. Ten kwartet jednak w pierwszych 45 minutach nie dostarczył nam emocji, a jeśli już, to w mikroskopijnej ilości. Lechici bowiem nie stworzyli żadnej dogodnej sytuacji. Gra przeważała w środkowej części boiska, choć Słowacy w końcówce pierwszej części górowali. Najpierw zawodnik DAC po kontrze zdołał oddać groźny strzał, jednak nieco niecelny. Chwilę później rywale Kolejorza wypracowali sobie pierwsze celne uderzenie po rzucie wolnym.

Druga połowa była już trochę żywsza, co od razu przełożyło się na liczbę stwarzanych sytuacji. Poznaniacy wreszcie ruszyli do ataków. Jednak kończący akcję Gumny nie trafił w bramkę. Minutę później Amaral po strzale z powietrza kompletnie spudłował. W 72 minucie Tomczyk, który po przerwie zmienił Klupsia, wyprowadził poznańską lokomotywę na prowadzenie. Na głowę napastnika Kolejorza dośrodkowywał bezbłędnie Gajos, a to idealnie wykorzystał 20-letni zawodnik poznańskiego zespołu.