Niebiesko-biali dążyli do udokumentowania swojej przewagi. Po przerwie w dalszym ciągu szturmowali bramkę gospodarzy, ale próby mocnych strzałów kolejno Dawida Kownackiego, Jespera Kalstroma i Jakuba Kamińskiego świetnie wybraniał Dusan Kuciak. W 71. minucie piłka wreszcie przekroczyła linię bramkową Lechii, jednak gol po akcji duetu Kownackiego i Kamińskiego nie został w ostateczności uznany z uwagi na pozycję spaloną napastnika poznaniaków.
Te wszystkie niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcowej fazie spotkania. W 86. minucie po wrzutce z rzutu rożnego z bliskiej odległości futbolówkę do siatki wpakował Filip Koperski. Kolejorz zatem za brak skuteczności zapłacił utratą punktów i pozycji lidera.