Lech Poznań jest jedynym zespołem, któremu poznańska Warta nie zdołała urwać punktu od czasu powrotu do PKO BP Ekstraklasy i w tym roku już tej statystyki nie odmieni. W 32. derbowym pojedynku ponownie lepszy okazał się Kolejorz, pokonując zielonych 2:0. Mecz Warta – Lech zgromadził na Enea Stadionie 28.419 kibiców. To najwyższa widownia w historii derbów Poznania.
O wyniku przesądziły dwa gole niebiesko-białych. Pierwszego zdobył Filip Marchwiński, kiedy w 29. minucie Dino Hotić dograł piłkę przed bramkę, a 21-letni zawodnik Kolejorza technicznym uderzeniem umieścił ją w siatce. Następny padł dopiero w 82. minucie. Wówczas Adriel Ba Lousa dośrodkował na głowę Flipa Dagerståla, który z bliskiej odległości pokonał Jędrzeja Grobelnego.
Mimo sporej przewagi to nie był idealny występ lechitów, ale zwycięstwo derbowe zostanie zaliczone do udanych, ponieważ podopieczni Johna van den Broma nie tyle podtrzymali swoją dominację w stolicy Wielkopolski, co przerwali niechlubną serię trzech ligowych pojedynków bez wygranej i oddalili się od strefy spadkowej. Poznańska Lokomotywa po wygranej awansowała na 6. pozycję. Warciarze z kolei, mając rozegrane dwa mecze więcej, plasują się na 11. miejscu.
Warta Poznań – Lech Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: 29. Marchwiński, 81. Dagerstål.
Kartki: 30. Bartkowski, 63. Szmyt, 72. Stavrópoulos.
Warta Poznań: Grobelny – Stavrópoulos (75. Mäenpää), Szymonowicz, Pleśnierowicz – Kupczak (C) (83. Paszkowski), Mariz Luís (83.
Paszkowski), Mariz Luís (83. Kamiński) – Bartkowski (83. Tiru), Żurawski (61. Vizinger), Savić, Matuszewski – Szmyt.
Lech Poznań: Mrozek – A. Czerwiński, Dagerstål, Milić, Gurgul (61. Pingot) – Velde (80. Ba Loua), Murawski (C) (80. Wilak), Karlström, Hotić (87. Pereira) – Sousa (61. Szymczak) – Marchwiński.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Czytaj także:
Kibice na meczu Warta – Lech
JOHN VAN DEN BROM: – W końcu udało się zobaczyć uśmiechy w szatni
Trener Dawid Szulczek o meczu Warta – Lech
Fot. Dariusz Skorupiński