Od pierwszych minut mecz był ciekawy i otwarty. Obie drużyny przystąpiły do spotkania w pełni zmobilizowane i głodne zwycięstwa. Pogoni do zapewnienia grupy mistrzowskiej było potrzebne tylko zwycięstwo, natomiast lechici już wyczerpali limit pojedynków przegranych, jeśli nie chcą pogrzebać swoich szans na górną ósemkę. Kolejorz mógł wyjść na prowadzenie już w 7 minucie, kiedy to Gytkjaer przegrał pojedynek w sytuacji „sam na sam” z golkiperem rywali. Szczecinianie odpowiedzieli błyskawicznie. Groźny atak szczecinian został ostatecznie zakończony uderzeniem z głowy Guarrotxeny, który przeleciał tuż obok bramki. Pomocnik przyjezdnych chwilę później ponowił próbę zaskoczenia Buricia, lecz czujny bramkarz Kolejorza nie miał żadnych problemów z obroną.

Dalsza część spotkania wciąż była prowadzona w dobrym tempie. W 20 minucie Klupś huknął nad poprzeczką, a 5 minut później Jóźwiak już się nie pomylił. Pięknie rozegrana akcja poznańskiego Lecha, została zwieńczona strzałem na wślizgu przez młodzieżowego reprezentanta Polski. Jeszcze przed końcem pierwszej części, piłkarze Kolejorza sprawili radość kibicom zgromadzonych przy Bułgarskiej. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kapitalnym strzałem z głowy popisał się Vujadinović. Zawodnicy poznańskiego zespołu wreszcie schodzili do szatni w dobrych nastrojach. Dzisiaj pierwszy raz w rundzie wiosennej, lechici prowadzili do przerwy z dwubramkową przewagą.