Lech – Legia 1:0. 17-letni Marchwiński zapewnił zwycięstwo!


W końcówce legioniści za wszelką cenę próbowali wyjść na prowadzenie, ale finalnie bezowocnie. Najpierw Carlitos koszmarnie zmarnował doskonałą sytuację, próbując efektownie podciąć piłkę nad Buriciem. Później, w doliczonym czasie gry, Carlitos powtórnie mógł wpisać się na listę strzelców, lecz piękną paradą popisał się bramkarz lechitów i wynik pozostał niezmienny. Podczas pierwszej połowy żadna z drużyn nie pokazała swojej wyraźnej wyższości i remis póki co był sprawiedliwym rezultatem.

W drugiej połowie warszawiacy poczuli, że mogą zgarnąć pełną pulę i z większym impetem ruszyli do ataku. Wszystkie jednak sytuacje Wojskowych zakończyły się niepowodzeniem. Zaskoczyć Buricia próbowali kolejno: Kucharczyk, Szymański i Nagy. Przez kolejne minuty, dominację na murawie przejęli poznaniacy. W 58 minucie spotkania Makuszewski zagrał do Zhamaletdinova, lecz napastnik Kolejorza co prawda oddał mocny strzał, lecz nie na tyle skuteczny, żeby pokonać Cierzniaka. Z czasem trener Dariusz Żuraw zdecydował się wprowadzić na boisko młodych wychowanków: Filipa Marchwińskiego i Tymoteusza Klupsia. Ten pierwszy dał premierowe trafienie przy Bułgarskiej. 17-latek zakończył indywidualną akcję precyzyjnym uderzeniem, nie dając szans golkiperowi przyjezdnych. Klupś również pragnął, by stadion ponownie eksplodował z radości, lecz jego strzał nie sprawił żadnych trudności. Koniec końców, lechici pokonali warszawską Legię i powolnym krokiem wspinają się w górę tabeli!

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz