Przegrany debiut Skorży (SONDA)


W spotkaniu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań przegrał 0:1 w Białymstoku z Jagiellonią. Gola na wagę trzech punktów strzelił Mateusz Piątkowski. Oceniamy zmiany w Lechu – zobacz tutaj.

Gdyby nie wczorajszy samobójczy gol Jakuba Wójcickiego w 46 sekundzie meczu, w którym w roli trenera Zawiszy debiutował Mariusz Rumak, można byłoby powiedzieć, że Maciej Skorża nie mógł sobie wymarzyć gorszego początku pracy jako szkoleniowiec Kolejorza. Pierwsza ofensywna akcja Jagiellonii w 5 minucie dała gospodarzom prowadzenie. Na lewej stronie z łatwością urwał się Wasiluk i precyzyjnie zagrał w pole bramkowe, gdzie Piątkowski dopełnił formalności i z bliska pokonał Kotorowskiego. Lech do końca pierwszej połowy nie był w stanie otrząsnąć się po tym ciosie, a problem Lecha najlepiej symbolizowała statystyka strzałów. W pierwszych 45 minutach podopieczni Macieja Skorży oddali tylko dwa strzały w kierunku bramki gospodarzy. Oba zza pola karnego i oba niecelne. Jaga w ofensywie również nie imponowała, ale mimo to mogła do przerwy prowadzić różnicą dwóch goli. W 40 minucie po dośrodkowaniu Quintany z rzutu rożnego głową celnie uderzał Tuszyński i tylko kapitalna interwencja Kotorowskiego uratowała Lecha przed zejściem do szatni z bagażem dwóch bramek.

W przerwie trener Maciej Skorża zdecydował się na jedną zmianę i w miejsce Sadajew wypuścił w bój Ubiparipa. Serbski napastnik już w 47 minucie w tempo zagrał do wbiegającego w pole karne Pawłowskiego, ale strzał z ostrego kąta skrzydłowego Kolejorza obronił Drągowski. Gospodarze odpowiedzieli w 60 minucie, gdy na zaskakujące uderzenie z wolnego z około 40 metrów zdecydował się Gajos, jednak Kotorowski nie dał się zaskoczyć i przerzucił piłkę nad poprzeczkę. Od tego momentu inicjatywę wyraźnie przejęli lechici i w 68 minucie mogło być 1:1. Pawłowski związał trzech obrońców Jagiellonii i w polu karnym odegrał piłkę wprowadzonemu na boisko w drugiej połowie Keicie, ten przełożył sobie ją na prawą nogę i huknął w słupek. Z dobitką zdążył jeszcze Ubiparip, ale zdaniem arbitra Serb był na pozycji spalonej i ten gol nie został uznany. W 73 minucie na kolejne uderzenie z 40 metrów zdecydował się Gajos, jednak Kotorowski ponownie nie dał się zaskoczyć. Lech atakował, ale dobrze broniąca się Jagiellonia nie pozwalała lechitom na stwarzanie dogodnych sytuacji. Na 8 minut przed końcem trener Skorża rzucił ostatnie siły do ataku i na prawą obronę desygnował ofensywnie usposobionego Formellę, który zmienił Wołąkiewicza. Nic to jednak nie dało i w debiucie Macieja Skorży Lech przegrał w Białymstoku 0:1.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – LECH POZNAŃ 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Piątkowski (5)

Widzów: 7350

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Żółte kartki: Pazdan, Madera – Trałka

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski – Martin Baran, Sebastian Madera, Michał Pazdan, Marek Wasiluk – Rafał Grzyb, Maciej Gajos – Przemysław Frankowski, Dani Quintana (85. Nika Dżalamidze), Patryk Tuszyński (76. Taras Romanczuk) – Mateusz Piątkowski (90. Jan Pawłowski)

Lech: Krzysztof Kotorowski – Hubert Wołąkiewicz (82. Dariusz Formella), Marcin Kamiński, Maciej Wilusz, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Darko Jevtić – Gergo Lovrencsics, Dawid Kownacki (60. Muhamed Keita), Szymon Pawłowski – Zaur Sadajew (46. Vojo Ubiparip).

źródło www.lechpoznan.pl

 

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz