W 25. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zagra w Łodzi z Widzewem. Jesienią przy Bułgarskiej Kolejorz wygrał 1:0 po golu Łukasza Teodorczyka.

TAK BYŁO JESIENIĄ

Tamto spotkanie dla łodzian rozpoczęło się w najgorszy możliwy sposób. Już w 3 minucie za faul taktyczny z boiska wyleciał Rafał Augustyniak i Widzew musiał kończyć w dziesiątkę. Przewagę jednego zawodnika lechici wykorzystali dość szybko. W 11 minucie Gergo Lovrencsics podał do Łukasz Teodorczyka, który z bliska pokonał Macieja Mielcarza. Lech stwarzał sobie kolejne dogodne sytuacje, jednak Kasper Hamalainen nie miał najlepiej ustawionego celownika, a strzał głową Łukasza Trałki zatrzymał się na słupku. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w końcówce, ale w jednej akcji Lecha przed stratą bramki dwukrotnie uchroniła poprzeczka i raz Maciej Gostomski.

W LECHU

Kolejorz w minionej kolejce rozgromił na własnym boisku Piasta Gliwice i przynajmniej trochę zamazał plamę po blamażu w Szczecinie. Dzięki tej wygranej podopieczni Mariusza Rumaka awansowali na czwarte miejsce kosztem Górnika Zabrze. Do podium lechici tracą już tylko punkt. W Łodzi poznaniacy będą chcieli podreperować bilans gier wyjazdowych. Jak na razie Lech z boisk rywali, na których gościł 12 razy, przywiózł raptem 13 punktów.

W WIDZEWIE

Łodzianie zimą dokonali zmiany na stanowisku trenera. Rafała Pawlaka zastąpił Artur Skowronek, ale za kadencji nowego szkoleniowca Widzew wciąż nie może wygrać. Niemoc łódzkiej drużyny trwa już od dziewięciu spotkań. W poprzedniej kolejce Widzew przegrał 1:2 w Chorzowie z Ruchem. Po 24 kolejkach łodzianie plasują się na ostatnim miejscu w tabeli ze stratą aż 8 punktów do pozycji gwarantującej utrzymanie w lidze.

źróło: www.lechpoznan.pl

Zdjęcia Roger Gorączniak