Lech – FC Midtjylland 2:1. Kolejorz pokonał wicemistrza Danii


Poznaniacy od pierwszych minut z trudem budowali akcje w ofensywie. Kolejorz stwarzał sytuacje bardzo rzadko. Pierwsza z nich nastąpiła w początkowych minutach ze stałego fragmentu gry, jednak Crnomarkovicić po wrzutce Amarala nie trafił nawet w bramkę. Lechici w pierwszej części nie potrafili zbudować składnej akcji, dlatego Zhamaledtinov postanowił po przechwyceniu futbolówki uderzyć w okolicach połowy placu gry, zamiast wszcząć kontratak. Jak się okazało była to fatalna próba, choć kibice zgromadzeni na Bułgarskiej mu przyklasnęli. Mimo że Duńczycy dość wyraźnie przeważali, to poznaniacy otworzyli wynik. W 34 minucie spotkania Kostevych fenomenalnie strzelił z dystansu w lewy róg bramki, a piłka, zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze przed linią.

Gol dla Lecha zamazał rzeczywisty obraz gry. Duńczycy przeważali pod względem okazji i szybkością w operowaniu piłką. Na szczęście, zawodnicy FC Midtjylland zmarnowali dwie świetne sytuacje. Najpierw duński pomocnik pechowo spudłował głową przed bramką, a chwilę później brak reakcji obrońców Kolejorza wykorzystał inny zawodnik rywali, z łatwością dostając się do pola karnego. Ostatecznie przed utratą gola, Kolejorza uratowała poprzeczka.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz