Etyr Wielkie Tyrnowo – Lech Poznań 3:1. Kolejorz przegrywa w pierwszym zimowym sparingu


Ponownie jak przed rokiem, poznaniacy słabo rozpoczęli to spotkanie. Od początku to piłkarze z Wielkiego Tyrnowa dominowali. Już w 5 minucie Veljko Batrović potężnie uderzył z dystansu i tym samym dał swojej ekipie prowadzenie. Pierwszy kwadrans dla Lecha z pewnością nie należał do udanych. Na ataki ze strony poznańskiego zespołu trzeba było poczekać kilka minut. Dobrą okazję miał Makuszewski, jednak przesadził z dryblingiem i nie zdołał oddać strzału. 5 minut później doskonałą sytuację zmarnował Jevtić. Mając przed sobą tylko golkipera rywali, pechowo trafił … właśnie w niego. Niewykorzystane okazje szybko się zemściły. W 39 minucie Bułgarzy podwyższyli. Przy drugiej straconej bramce winni byli obrońcy Kolejorza, którzy przeoczyli kluczowe podanie zawodnika Etyru. Burić był bez szans. 

Adam Nawałka zamierzał wprowadzić na płytę boiska każdego zawodnika. Zmiany jednak nie pomagały, wręcz przeciwnie, gra poznaniaków przypominała chaos, niestety – nie wszyscy piłkarze potrafili się odnaleźć w swojej roli. Lechitom było ciężko wyprowadzić atak, brakowało im sił. Słaba dyspozycja mogła być spowodowana fatalnymi warunkami atmosferycznymi z jakimi musiały się zmierzyć oba zespoły. Ale gole padały tylko do bramki poznańskiego Lecha. W 73 minucie Bułgarzy zdobyli już trzecią, wspaniałą bramkę, pokazując wyraźnie, kto był dziś zdecydowanie lepszy. Pod koniec spotkania wreszcie piłkarze ze stolicy Wielkopolski zaczęli stwarzać sytuacje. Jako pierwszy spróbował uderzenia Kamiński, który tylko nieco się pomylił. Gola na otarcie łez w ostatniej minucie zdobył 17-letni Marchwiński, który z pewnością będzie zaliczany do pozytywów tego sparingowego widowiska.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz