Autobusem dojedziemy do Term Maltańskich i Nowego ZOO


Od 1 lipca, wraz z wejściem w życie letniego rozkładu jazdy, linia 84 będzie kursować do Term Maltańskich. Dotychczas trasa prowadziła z Ronda Rataje do Ronda Środka. Teraz zostanie przedłużona.

Autobusy linii nr 84 będą jeździć codziennie w godzinach pomiędzy 5:00 a 23:00. Od godz. 5:45 wykonywane będą kursy do Term Maltańskich. Odbywać się będą co 20 minut we wszystkie dni tygodnia. Dodatkowo od kwietnia do września pomiędzy godziną 9:00 a 19:00, linia będzie wydłużona do Nowego ZOO. W pozostałych miesiącach autobus będzie kursował do ZOO w godzinach od 9:00 do 16:00.

Ponadto do Term i ZOO, w weekendy, w okresie kwiecień – wrzesień nadal dojeżdżać będzie można z centrum miasta linią turystyczną nr 100. Przystanek przy wejściu do term nosi nazwę „Termy Maltańskie”, natomiast w rejonie przystanku tramwajowego na ul. Warszawskiej uruchomiony zostanie nowy przystanek „Termy” umożliwiający dokonanie przesiadki na tramwaje linii nr 6 lub nr 8. Autobusy linii nr 84 nie będą wjeżdżać na Dworzec Środka. Na Rondzie Środka przystanek w kierunku Term i ZOO zlokalizowany zostanie na ul. Warszawskiej przy kościele pw. św. Jana Jerozolimskiego.

Na pytanie o możliwość całorocznego kursowania Maltanki, przy użyciu wagonu motorowego „Ryjek”, prezes MPK Poznań Wojciech Tulibacki stwierdził, że były kiedyś takie próby, ale cieszyły się nikłym zainteresowaniem pasażerów (nie było wtedy Term, ponadto w Maltance obowiązuje osobna taryfa opłat). Koszt całorocznego kursowania Maltanki (byłaby to dodatkowa atrakcja) jest wyższy niż uruchomienie linii autobusowej.

Przedstawiciele Term cieszą się, że linia 84 umożliwi dojazd do kompleksu osobom, które „jeszcze lub już nie jeżdżą samochodami”. Ani słowa zachęty dla osób dotychczas dojeżdżających autami, by przesiadły się na transport publiczny. Sam prezes Tulibacki, również przyjechał samochodem, chociaż z Głogowskiej ma całkiem dogodne połączenie nad Maltę. Taka wizytówka i zachęta do korzystania z usług firmy.

Michał Sobkowiak

Fot. Michał Sobkowiak

Dodaj komentarz