Kvekveskiri na dłużej w Kolejorzu


Radości z przedłużenia współpracy nie kryje sam zawodnik. – Jestem bardzo podekscytowany podpisaniem nowej umowy, bo od początku, gdy tutaj trafiłem podkreślałem, że chcę się zaprezentować na boisku z jak najlepszej strony, by zapracować na przedłużenie umowy. I to się teraz wydarzyło. Myślę, że na murawie pokazałem, że mogę być zawodnikiem przydatnym dla zespołu i cieszę się, że będziemy wspólnie kontynuować naszą podróż także w kolejnych dwóch sezonach, bo mocno wierzę w projekt, jakim jest Lech i już nie mogę się doczekać tego, co nas czeka w przyszłości – opowiada Kvekveskiri.

Kvekve, jak jest nazywany przez kolegów – zresztą ten pseudonim widnieje również na jego koszulce meczowej – od początku czuje się razem z rodziną w Poznaniu fantastycznie. Polska to pierwszy w pełni europejski kraj, w którym ma okazję występować. Wcześniej grał bowiem w ojczyźnie, a także w azjatyckim Azerbejdżanie i Kazachstanie, którego zaledwie dwanaście procent powierzchni leży na Starym Kontynencie. – Pod względem piłkarskim mamy szatnię wypełnioną dobrymi zawodnikami, a miasto jest przyjemnym miejscem do życia dla moich bliskich, co jest bardzo ważne, bo pozwala mi w pełni skupić się na grze w piłkę. To kluczowe zwłaszcza przed zbliżającym się sezonem, w którym klub będzie obchodził swoje stulecie. Wszyscy powinniśmy być maksymalnie skoncentrowani na tym, by w tym wyjątkowym czasie dać kibicom dużo powodów do radości – twierdzi Kvekveskiri.
Zdjęcie: lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz