Kto zagra w ataku Lecha? Tomczyk i Gytkjaer w gotowości


– Paweł świetnie trenuje. Daje nam dużo po wejściu z ławki rezerwowych, ale istnieje też wariant, że zagra za Christiana Gytkjaera lub obok niego – przyznał.

Duńczyka będzie mu niezwykle ciężko zastąpić. Gytkjaer swoją pozycję szczególnie ugruntował występem w swojej reprezentacji. Spotkanie przeciwko Gibraltarowi (6:0) zakończył z dubletem. Na drugi mecz z Gruzją (0:0) wszedł w drugiej odsłonie. W Lechu duński napastnik wciąż pracuje nad skutecznością. Z tym elementem żadnego problemu nie ma jego konkurent w składzie, który w ciągu 113 minut zdołał zdobyć bramkę i asystę. Dla porównania Gytkjaer potrzebował 4 razy więcej czasu na strzelenie 4 goli. Choć statystyki liczbowe przemawiają na stronę poznańskiego wychowanka, to należy pamiętać, że 29-latek wraca powoli, z każdym kolejnym meczem do optymalnej dyspozycji. Rosnąca forma atakujących sprawia niemały, ale na pewno pozytywny ból głowy Żurawiowi, któremu niejeden trener z ekstraklasy może pozazdrościć.

– W Lechu czuję się najlepiej, bo to mój ukochany klub. Czy zagram w sobotę? To decyzja trenera, ale ja sięgam wysoko. Będę walczyć o pozycję numer jeden wśród napastników – zawiadamia Tomczyk.

Mateusz Mamet

fot. Roger Gorączniak

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz