Koncert kontynuował Mowlik. Ostatecznie zdobywając 22 punkty, trafiając przy tym sześciokrotnie za trzy punkty. Do jego poziomu szybko dostroili się pozostali. Pod koszem królował Damian Antczak oraz Seweryn Sroczyński – wspólnie zanotowali 55 punktów oraz 19 zbiórek. Łokciami rozpychał się Wojciech Pawełczyk (14 punktów, 6 zbiórek), tempo dyktował Albert Krawiec, a świetną zmianę dał Maciej Poznański.

Cały zespół grał jak z nut. 29 punktów przewagi po pierwszej połowie, 46 po trzeciej kwarcie. Absolutna dominacja.

Pod dyktando kapitana

Paweł Mowlik spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Szybko jednak udowodnił, że jego miejsce jest na parkiecie. Wszedł i nadał ton całemu spotkaniu. 3 trójki w pierwszej kwarcie, 3 kolejne w drugiej i trzeciej kwarcie. Łącznie 22 punkty i 7 asyst. Byłoby pewnie więcej, ale trener dał doświadczonemu rzucającemu odpocząć. Chapeau bax Panie Mowlik!