Kasia Popowska: Mój środek lekkości


– Ponoć przez kilka lat praktykowała Pani taniec i zajmowała się teatrem. Jak wykorzystuje Pani te umiejętności?
– Taniec trenowałam prawie 12 lat. Umuzykalniło mnie to, nauczyło wyrażać emocje poprzez ruch, ale też jak każdy sport – nauczyło dyscypliny i nie poddawania się. Kółko teatralne było tylko epizodem, ale pozwalało na wyrażanie komediowej strony mojej osobowości (śmiech).
– Jakie tańce były Pani najbliższe?
– Trenowałam hip hop i disco w jednej z łódzkich formacji.
– W jakiego rodzaju filmie czułaby się Pani najlepiej?
– Póki co, moje jedyne doświadczenie to śpiewanie piosenek jako Roszpunka w animowanym filmie „Zaplątani”. Dubbing filmów animowanych to coś, w czym z pewnością, z dużą przyjemnością mogłabym się dalej odnajdywać. Najbliżej tego mógłby być więc musical.
– 4 lata temu wzięła Pani udział w telewizyjnym programie rozrywkowym „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Wygrała Pani siódmą edycję tego show. Ma Pani też wśród dośwadczeń udział – 12 lat temu – w programie „Mam Talent”. Jak wspomina Pani udział w tych programach? Czy doświadczenia te coś Pani dały?
– To były dwa zupełnie dwa różne doświadczenia i z zupełnie skrajnych zawodowo pozycji. Obydwie jednak dały jakąś dawkę pokory, której nigdy za wiele, i szansę na naukę nowych rzeczy. Za każdym razem poznałam też wspaniałych ludzi. Wszystko wspominam z uśmiechem i wdzięcznością za doświadczenie. Idę dalej.
– Śpiewa Pani piosenki, pisze teksty, komponuje. Czym zajmowałaby się Pani zawodowo, gdyby – z jakiś względów – musiała się rozstać z muzyką?
– Lubię pracę solo, która wymaga skupienia, a nawet jakiegoś rodzaju mozolności. Wiem, pole do popisu jest tutaj duże… (śmiech).
– Czym oprócz muzyki Pani się interesuje?
– Na ten moment najwięcej przyjemności sprawiają mi nauki o zdrowiu, architektura wnętrz i nauka języków obcych.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz