Kadrowy ból głowy trenera Lecha Poznań


Lech Poznań może awansować w tabeli po niedzielnym meczu z Piastem w Gliwicach. Początek spotkania o godzinie 15:30.

http://naszglospoznanski.pl/wp-content/uploads/Lech-Bjelica.jpg

Dla zespołu z Poznania jest to bardzo ważne spotkanie, albowiem w sobotni wieczór główny kandydat i rywal w walce o mistrzostwo kraju, Legia Warszawa, ledwie zremisowała z Sandecją Nowy Sącz 2-2. Dzięki ewentualnej wygranej, lechici mogą awansować nawet na trzecie miejsce odrabiając straty do stołecznej drużyny niwelując ich przewagę tylko do dwóch punktów.

Przed tym spotkaniem Nenad Bjelica może mieć bardzo duży ból głowy w kwestii zestawienia optymalnego składu na to spotkanie. Jest dużo nieobecnych. Między innymi Mihai Radut, który pauzuje za kartki, niepewny jest występ Christiana Gytkjaera, nie zagra na pewno Nicki Bille Nielsen z faktu kontuzji. Niespodziewanie pierwszym wyborem na pozycji napastnika staje się odrzucany Deniss Rakels, który w ostatnich meczach pokazuje jednak, że zależy mu na tym, by pozostać w Poznaniu i bić się o mistrzostwo Polski. Do nieobecnych trzeba dołożyć jeszcze rehabilitującego się Mario Situma, a także standardowo Nikole Vujadinovicia.

Przed meczem z Piastem Nenad Bjelica został szkoleniowcem, który ma największy staż w ekstraklasie. Wszystko przez zwolnienie Piotra Stokowca z Zagłębia Lubin.

– Wszędzie trenerów się zmienia bardzo często. Jestem dumny z tego, że pracuję w Lechu i chcę robić to dalej. Chcę dać z siebie wszystko, żeby nasza drużyna zdobyła mistrzostwo. Na tym się teraz koncentruję. To się nigdy nie zmieni. Piłka jest jednak taka, że nie mamy cierpliwości. W Las Palmas zmienili w tym sezonie trenera już kilka razy – mówi chorwacki szkoleniowiec Lecha Poznań.

Łukasz Rabiega
Fot. Roger Gorączniak

*źródło cytatów – oficjalna strona Lecha Poznań.

1 komentarz

  1. Michał pisze:

    Legia nie wygrała, to sędzia zrobił swoje.

Dodaj komentarz