– Muszę przyznać, że to było dziwne spotkanie – mówił po meczu z Legią o Superpuchar trener Lecha Jan Urban. – Przed meczem było wiadomo, że obie drużyny będą musiały radzić sobie bez ważnych zawodników, ale Lech i Legia to takie zespoły, które niezależnie od tego co się dzieje, mają wygrywać na własnym boisku. Wynik jest dość zaskakujący, bardzo wysoki, ale nie chciałbym wyciągać daleko idących wniosków z tego spotkania.

– Zawsze miło wygrywać na początek sezonu, bo takie trofeum dodaje pewności siebie drużynie – kontynuował Urban. – Jeśli chodzi o kadrę jednego i drugiego zespołu, to wszystko może się jeszcze zmienić w tym okienku transferowym. Cieszy mnie bardzo, że z dobrej strony pokazali się nowi zawodnicy. Lasse Nielsen strzelił gola, dwa trafienia zanotował też Darek Formella, który wrócił z wypożyczenia z Arki Gdynia. Swoją cegiełkę dołożył także Radosław Majewski, który wykonał bardzo dobrą wrzutkę przy bramce Nielsena. Takie małe drobne rzeczy, a cieszą. Jeśli chodzi o kontuzje, to niestety nie udało się ich uniknąć. To po prostu część tej gry.

Fot. Roger Gorączniak

źródło PZPN