Jagiellonia – Lech 3:3 (1:2)


Od początku meczu poznaniacy uważnie konstruowali akcje, aż w pewnej chwili po świetnym rajdzie Makuszewskiego, poznaniacy wywalczyli korner. Lechici postanowili go rozegrać krótko, by za moment Jevtić mógł idealnie wrzucić na głowę Vujadinovicia, który okazji nie zaprzepaścił i wyprowadził Lecha na prowadzenie. Kolejorz przez długi okres czasu kontrolował spotkanie, lecz w 17 minucie „Jaga” zaskoczyła defensywę Lecha, wrzucając futbolówkę do wysuwającego się Imaza. Opanował ją precyzyjnie, ale nie zdołał pokonać Buricia. 5 minut później Lech podwyższył swoje prowadzenie. „Maki” perfekcyjnie dograł w pole karne do Amarala, który niczym rasowy napastnik, fenomenalnie wykończył akcję, nie dając szans Kelemenowi.  Przed końcem pierwszej połowy, w polu karnym Kolejorza, Imaz umiejętnie próbował ominąć Buricia. Początkowo Hiszpan obejrzał żółty kartonik za próbę oszustwa, lecz po analizie z VAR-em, sędzia Stefeński momentalnie zmienił swą decyzję, wskazując na jedenastkę. Tak samo jak tydzień temu w Poznaniu, do rzutu karnego podszedł Imaz, który ponownie, w sposób bardzo pewny pokonał golkipera poznaniaków. Makuszewski próbował odpowiedzieć, jednak jego uderzenie z bliskiej odległości okazało się zbyt słabe. W ciągu pierwszych 45 minut obie ekipy nie skupiały się głównie na grze defensywnej jak choćby w minionej kolejce, lecz budowały solidnie wypracowane sytuacje. Jeszcze tuż przed ostatnim gwizdkiem, na murawę wbiegł Timur Zhamaletdinov, zmieniając znoszonego na noszach Darko Jevtivia.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz