Jacek Jaśkowiak: – Polacy oczekują świeżości i niezależnej prezydentury


– Kampania zajmuje Panu z pewnością dużo czasu, gdy zostanie Pan kandydatem tych obowiązków będzie jeszcze więcej? Jaki to będzie miało wpływ na Poznań?

– Pozytywny. To także duża promocja naszego miasta. Wzmianek o Poznaniu, o wszystkich pozytywnych rzeczach, które tu robimy, jest teraz więcej niż kiedykolwiek. Poza tym, niezależnie od aktywności związanych z kampanią, zarządzanie miastem pozostaje moim priorytetem. Trwają prace nad przyszłorocznym budżetem, który na skutek działań rządu – m.in. zmian w systemie podatkowym, czy oświatowym – będzie bardzo trudny. Cięcia konieczne będą we wszystkich obszarach, przed nami wiele dramatycznych decyzji. Ale zrobimy wszystko, by te oszczędności były dla mieszkańców jak najmniej dotkliwe. To jest zresztą jeden z powodów, dla których zdecydowałem się kandydować. Chcę bronić samorządów i ich mieszkańców. Co z tego, że Andrzej Duda odwiedził wszystkie powiaty w Polsce, skoro tych problemów nie dostrzega. Więcej, jest za nie tak samo odpowiedzialny jak rząd PiS – bo się na te działania zgadza i podpisuje na komendę wszystko, co mu prezes Kaczyński podsunie.

Rozmawiał Sławomir Lechna

Fot. Materiały Prasowe

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

1 komentarz

  1. Michał pisze:

    Kidawa czy Jaskowiak kto wygra?

Dodaj komentarz