Jacek Jaśkowiak: – Polacy oczekują świeżości i niezależnej prezydentury


– Po pierwsze, nie jestem typowym politykiem-dyplomatą, zawsze mówię to, co myślę. Nie będę umizgiwał się do tego czy innego elektoratu. Nigdy tego nie robiłem. Uważam, że w polityce brakuje szczerości i autentyczności, której społeczeństwo oczekuje. Politycy często boją się zdecydowanych wypowiedzi i decyzji w określonych obszarach, bo patrzą przez pryzmat sondaży. Problemy pozostają nierozwiązane. Są kwestie, które wymagają poważnej debaty społecznej, a nie tyleż burzliwych, co jałowych dyskusji podejmowanych przez media w czasie kampanii wyborczych dla podbicia słupków oglądalności, klikalności, słuchalności.

Nie obawia się Pan, że członkowie PO się tego wystraszą i postawią na bardziej przewidywalną Kidawę-Błońską? Czym chce Pan przekonać swoich kolegów z partii?

– Uważam, że Andrzeja Dudę pokonać może kandydat, który znacząco się od niego różni – jest niezależny, energiczny, potrafi walczyć i wygrywać. Nie podzielam dość powszechnej opinii, że w Polsce kandydat „na lewo” od Dudy nie ma szans. Nasze społeczeństwo się laicyzuje i liberalizuje. Poznaniacy też byli zawsze postrzegani jako osoby konserwatywne. Mimo to, w 2014 roku zagłosowali na mnie. Podobnie było zresztą w zeszłorocznych wyborach, gdy wygrałem w pierwszej turze. Co ciekawe, spora część moich wyborców, to osoby popierające PiS. Ludzie widzą, że niezależnie od osobistych poglądów, jestem prezydentem wszystkich poznaniaków i staram się tworzyć miasto otwarte i przyjazne dla każdego. Taka może być też Polska.

– A jaki jest ten Pana pomysł na prezydenturę?

– Moja prezydentura będzie silna i niezależna, daleka od partyjniactwa, który uprawia obecna głowa państwa. Musimy odbudować wizerunek urzędu prezydenta RP, ośmieszonego przez Dudę. Te wszystkie Adriany z Ucha Prezesa, rasistowskie dowcipy o Afryce, Leśne Ruchadła robią z najważniejszej osoby w państwie pośmiewisko, a tym samym i z Polaków. O wiele bardziej niebezpieczne są jednak działania w obszarze polityki zagranicznej, odrywające nas od Unii Europejskiej. Nie możemy naszego bezpieczeństwa krajowego opierać na relacjach tylko z jednym partnerem, czyli USA. Bardzo ważne są stosunki z naszymi najbliższymi sąsiadami, Niemcami, Ukrainą oraz z Unią Europejską. Trzeba je odbudować, nie możemy liczyć na to, że USA będą umierać za Polskę.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

1 komentarz

  1. Michał pisze:

    Kidawa czy Jaskowiak kto wygra?

Dodaj komentarz