Izabella Łukomska-Pyżalska: Poznań zamarł i zastygł, potrzebuje świeżego spojrzenia


Z Izabellą Łukomską – Pyżalską, prezes sekcji piłkarskiej Warty Poznań, o rundzie jesiennej i planach na wiosnę, a także II turze wyborów samorządowych w Poznaniu, rozmawia Tomasz Woźniak.

Pyżalska

– Warta Poznań po ostatnim meczu ligowym tego roku zrównała się punktami ze Startem Warlubie i można powiedzieć, że jest wiceliderem III ligi z dużymi szansami na awans do II ligi. Czy to zakończenie rundy jesiennej spełnia Pani oczekiwania?

– Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa nad Startem Warlubie i awansu do ścisłej czołówki tabeli. W poprzednich kilku spotkaniach brakowało nam skuteczności pod bramką rywali, a teraz udało się zdobyć gola i wygrać. Mimo, że tym razem też było ciężko, do końca wierzyłam w drużynę i na szczęście udało się zdobyć te trzy punkty. Dziękuję zespołowi za ten urodzinowy prezent!

– Często Pani podkreślała, że czeka na moment, w którym to wychowankowie Warty będą stanowić o sile tego zespołu i pomogą podnosić klub wyżej. Aktualnie jest ich w pierwszym zespole wielu i możemy chyba mówić o spełnianiu się planu prezes Izabelli Łukomskiej – Pyżalskiej?

– Cała szkółka piłkarska Warty Poznań przeszła przed nowym sezonem reorganizację i chcemy stawiać jeszcze większy nacisk na wprowadzanie do pierwszego zespołu naszych wychowanków. W przyszłości to oni mają stanowić o jego fundamencie, a nie piłkarze z transferów. Dzięki grze wychowanków możemy myśleć o dalszym rozwoju klubu i awansie.

– Trener Tomasz Bekas mówi, że potrzebuje w zespole m.in. piłkarza grającego lewą nogą. Czy możemy się spodziewać jakiś wzmocnień na rundę wiosenną?

– Po zakończeniu tej rundy przychodzi czas na refleksje i określenie potrzeb drużyny. Odbyły się już wstępne spotkania, a teraz będziemy rozmawiać z całym zespołem i sztabem szkoleniowym. Będziemy również myśleć nad wzmocnieniami. O wszystkim poinformujemy na konferencji prasowej zarządu oraz sztabu szkoleniowego, której tematem będzie podsumowanie rundy jesiennej oraz omówienie planów na rundę wiosenną

– Warta Poznań jest gotowa na awans do II ligi?

– Mentalnie jesteśmy zawsze gotowi, ale pamiętajmy, że Warta Poznań nie ma wsparcia ze strony samorządu lokalnego i wszystko robimy samodzielnie. Środki finansowe pochodzą z budżetu klubu, ale tak naprawdę wszystko zależy od wielkości moich prywatnych środków, którymi cały czas wspieram Wartę. Aktualnie najważniejsza kwestia związana jest z infrastrukturą. Brakuje nam przede wszystkim zadaszonej trybuny oraz boiska ze sztuczną nawierzchnią, które znacznie obniżyłoby koszty funkcjonowania wszystkich roczników Warty Poznań. Do tego dochodzą koszty utrzymania pierwszego zespołu, a wiadomo, że im w wyższej klasie rozgrywkowej on gra, tym jego funkcjonowanie jest droższe. Wszystko trzeba odpowiednio zaplanować i przekalkulować.

– W niedzielę druga tura wyborów prezydenckich w Poznaniu. Czy wiąże Pani jakieś nadzieje z ewentualną zmianą na tym stanowisku?

– Wyniki pierwszej tury wskazują, że zmiana jest możliwa. Wystarczy tylko chcieć. Nie ma ludzi niezastąpionych. Warta przy obecnym prezydencie raczej nie będzie miała żadnego wsparcia, a pragnę przypomnieć, że większość krajowych klubów ekstraklasy czy też I, II czy III-ligowych może liczyć na pomoc samorządu lokalnego… Są to często o wiele mniejsze miasta od stolicy Wielkopolski, a przeznaczają na ten cel więcej niż Poznań, zapewniają też swoim klubom infrastrukturę i pomagają w jej utrzymaniu. Nasze miasto na seniorską Wartę przekazuje 0 zł. Jestem za zmianą prezydenta Poznania. Poznań zamarł i zastygł, potrzebuje świeżego spojrzenia oraz zmian. Czy Jacek Jaśkowiak je zapewni? Ryszard Grobelny na pewno nie. Zawsze będę zabiegać o pieniądze dla Warty w samorządzie lokalnym.

Rozmawiał Tomasz Woźniak

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz