Injac wracił na Bułgarską


Dimitrije Injac ponownie zawodnikiem Lecha Poznań. Serbski pomocnik związał się z Kolejorzem roczną umową, która zawiera klauzulę przedłużenia o kolejny rok, jeśli Injac rozegra odpowiednią liczbę meczów. W Lechu Dima będzie grał z numerem 31.

– Są takie momenty w pracy z zespołem, że żal kiedy ktoś odchodzi. Tak było rok temu, gdy Dima otrzymał od nas ofertę kontraktu i wiedziałem, że wciąż ma nam dużo do zaoferowania. Wówczas wybrał inną drogę, ale cieszę się, że ponownie jest z nami. To jest bardzo wartościowy człowiek oraz piłkarz i jestem przekonany, że wciąż możemy razem wiele osiągnąć – uważa trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.

Injac szeregi Kolejorza opuścił latem 2012 roku, gdy skończył mu się kontrakt z Lechem. Miniony sezon Serb spędził w Polonii Warszawa. W zespole Czarnych Koszul Injac rozegrał osiem spotkań. Potem doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. – Cieszę się, że ponownie jestem w Lechu. Chciałem podziękować klubowi i sztabowi szkoleniowemu, że znów dostałem szanse, aby znów walczyć z zespołem o najwyższe cele. Mam za sobą ciężki rok po kontuzji, ale jestem przekonany, że wciąż mogę być przydatny dla zespołu. Z kolanem jest już OK. Jestem zdrowy, ale nie wziąłem udziału w okresie przygotowawczym i ten czas będę musiał nadrobić – mówi nowy-stary pomocnik Lecha Poznań Dimitrije Injac.

Po raz pierwszy Injac piłkarzem Lecha został na początku 2007 roku. Na Bułgarską trafił z bośniackiej Slaviji Sarajewo, w której grał przez 1,5 roku. Niebiesko-białych barw serbski pomocnik bronił w 203 meczach, co jest wynikiem rekordowym wśród wszystkich obcokrajowców, którzy kiedykolwiek grali dla Kolejorza. W sumie Injac strzelił dla Lecha 9 goli z czego 5 w pojedynkach ligowych. Niemal wszystkie te bramki był szczególnej urody. W pamięci kibiców na zawsze zapiszą się fantastyczne gole strzelone Manchesterowi City, Wiśle Kraków i Legii Warszawa. Dimitrije Injac przez 5,5 roku gry w Lechu zdobył z Kolejorzem mistrzostwo Polski i Puchar Polski.

źródło: www.lechpoznan.pl

Zdjęcia Roger Gorączniak

Dodaj komentarz