Hołownia: każda z osób w wieku 40-59, która zaszczepi się do poniedziałku postąpi słusznie


Po sprawdzeniu Indywidualnego Konta Pacjenta, widzi jednak, że on też ma takie skierowanie. „System każe wybrać miejsce i czas, widzę cztery terminy, wszystkie dosłownie na pojutrze (sobota) w Starej Błotnicy (90 km od domu), w odstępach 5-minutowych. Znikają co sekundę – klikam, dostaję potwierdzenie. Natychmiast publikuję na FB post o tym i zachęcam publicznie wszystkich” – czytamy w jego relacji. Następnie Hołownia przypomina, jak tłumaczył minister Dworczyk to, że 40-latkowie mogli się 1 kwietnia zapisać na szczepienie. „Na konferencję wychodzi m.in. Dworczyk i mówi, że to jednak nie był żaden plan, tylko usterka. Oni wcale nie chcieli nikogo z grupy 40-59 zapisywać. Pada system rejestracji, ewidencji szczepień, e-recept, wizyt w POZ-ach. Wisi do popołudnia” – przypomina Hołowania.

Następnie pisze, że czyta u znajomych, że oni się zaszczepili, ale on sam nie wie, co z jego szczepieniem. „Dzwonię do przychodni i pytam, czy to szczepienie jutro jest, czy go nie ma. Przychodnia nie wie. Będą oddzwaniać jak sami się dowiedzą. Nadal zakładam więc, że szczepienia nie ma” – relacjonuje.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz