Górnik vs. Lech: zrobić kolejny krok ku odbudowaniu zaufania


W zespole Kolejorza wciąż następują utrudnienia z powodu kontuzji. Gdy do gry wraca Rogne to dochodzi do jeszcze poważniejszego osłabienia. Cywka, który ostatnimi czasy był bardzo mocnym punktem w zespole będzie musiał przerwać grę na kilka tygodni. Do Zabrza również nie pojechali: Nikola Vujadinović,  Robert Gumny, Tymoteusz Klupś, a także powracający do zdrowia Dioni.

– Jedna rzecz jest pewna, w okresie przygotowawczym pracowaliśmy mocno, a różni zawodnicy dołączali do nas w różnych momentach przygotowań. I pomimo tego, na tamtym etapie nikt nie był kontuzjowany. Obecnie urazy wynikają z bardzo różnych rzeczy. Boisko na którym gramy jest dosyć grząskie i musimy też więcej pracować na takiej murawie. Obecnie tych urazów jest dużo. Nie są to kontuzje długotrwałe, ale dosyć niefortunne i raczej krótkoterminowe. Pokazuje to przykład Tomasza Cywki, który grał we wszystkich meczach, tutaj zagrał agresywniej i niestety będzie musiał odpocząć. Jednak cały czas mamy zdrową osiemnastkę zawodników i z nich musimy korzystać. To normalne w zespole, że są kontuzje, ale ważne jest żeby w momencie kontuzji jednego, inny zawodnik wskoczył na jego miejsce – uważa trener Lecha.

Ze względu na bardzo dobrą sytuacje zdrowotną stoperów poznańskiego Lecha Serb stwierdził, że była możliwość powrotu do ustawienia z trzema obrońcami, lecz póki co zamierza nic nie zmieniać.

– Cały czas pracujemy zarówno nad ustawieniem z trzema, jak i z czterema obrońcami. W związku z tym zawsze jest opcja, że zagramy trójką z tyłu. W ostatnich dwóch starciach graliśmy innym ustawieniem, a więc na razie nie będziemy nic zmieniać. Jednak po przerwie reprezentacyjnej sytuacja kadrowa może wyglądać jeszcze lepiej i wtedy pełnym składem będziemy pracować nad najlepszą opcją – tłumaczy Djurdjević.

Fot. Dariusz Skorupiński
źródło www.lechpoznan.pl

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz